Kraj

Michał Szułdrzyński: PiS pod wodą! Chaos w partii Kaczyńskiego ujawnia poważne problemy

2024-09-26

Decyzja o przeniesieniu kongresu Prawa i Sprawiedliwości, który miał się odbyć w sobotę 28 września w Przysusze, dobitnie pokazuje, jak daleko od rzeczywistości jest największa partia opozycyjna.

PiS boi się powtarzać wizerunkowej katastrofy z początku powodzi. Od początku września intensywne opady deszczu na Dolnym Śląsku nie ustępują, a zarządzenie chaosu stało się znakiem firmowym partii Kaczyńskiego.

Podczas manifestacji zorganizowanej przez PiS w sobotę, 14 września, Jarosław Kaczyński posunął się do porównań, które wzbudziły kontrowersje. To właśnie wtedy podjął próbę nakreślenia politycznego spisku, sugerując, że Donald Tusk woli dbać o rosyjskich szpiegów niż o polskich obywateli. Takie słowa, wypowiedziane w obliczu narastającego kryzysu, wydają się być nie tylko nieodpowiednie, ale także pokazują, jak PiS oddala się od głosów społecznych, które wołają o pomoc w obliczu nadchodzącej tragedii.

Kaczyński przypomina rozhisteryzowaną osobę, która zamiast działać w czasie kryzysu, krzyczy i biega w kółko, oceniając działania rządu przez pryzmat politycznych interesów. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, zwłaszcza, gdy część Dolnego Śląska walczy z kataklizmem naturalnym. Obserwując te wydarzenia, można odnieść wrażenie, że PiS traci grunt pod nogami, a ich reakcja na kryzys, zamiast być konstruktywna, prowadzi do chaosu.

W dodatku, zanim doszło do kryzysu, PiS nie potrafił zdecydować, co powinien reprezentować jako opozycja. Raz krytykują rząd, innym razem apelują o współpracę. To zamieszanie tylko pogłębia chaos i brak wizji na przyszłość. Z drugiej strony, w obliczu kryzysu rządowego, PiS nie ma gotowego planu działania, co sprawia, że w sytuacjach kryzysowych nie potrafi zaprezentować się jako stabilna siła polityczna.

Według informacji podanych przez „Newsweek”, Jarosław Kaczyński miał w ostatniej chwili zmienić zdanie co do nowego kształtu władz partii, co dodaje jedynie do powyższego wrażenia niepewności i zagubienia. W obliczu narastającego kryzysu partia, która powinna być gotowa do działania w sytuacji zagrożenia, że na odpoczynek. Równocześnie pojawiają się pytania, jak długo PiS będzie unikał odpowiedzialności za swoją bierność i oczekiwał, że chaos sam się rozwiąże.

Odwołanie kongresu w Przysusze z powodu powodzi wydaje się być jedynie próbą ucieczki od trudnej rzeczywistości. Jednak nie zmienia to faktu, że Jarosław Kaczyński i PiS są całkowicie zagubieni, co może mieć daleko idące konsekwencje w obliczu nadchodzących wyborów samorządowych w 2024 roku.