Świat

Miesiąc do wyborów - Emocje sięgają zenitu! Kto wygra w USA?

2024-10-05

Zaledwie miesiąc dzieli nas od kluczowych wyborów prezydenckich w USA, które odbędą się 5 listopada. Wyścig pomiędzy Kamalą Harris a Donaldem Trumpem jest tak zacięty, że wielu komentatorów określa go jako statystyczny remis. Sondaże nie wskazują na wyraźnego faworyta, co czyni te wybory jednymi z najbardziej wyrównanych w historii.

Według analityka Nate’a Cohna z "New York Timesa", sytuacja jest niezwykła: "To są najbardziej wyrównane wybory, jakie dotąd widziałem. Być może nigdy jeszcze nie było takiej sytuacji". Główne modele statystyczne, takie jak ten z portalu FiveThirtyEight, szacują szanse Kamali Harris na zwycięstwo na 55 procent. Z kolei model "The Economist" ocenia obie kandydatki na poziomie 50/50, a analityk Nate Silver przewiduje 56% szans dla Harris i 44% dla Trumpa.

W istocie, marginesy w ogólnokrajowych sondażach są minimalne, z Harris prowadzącą zaledwie na 2-3 punkty procentowe. Kluczowym aspektem tych wyborów jest sposób, w jaki głosuje się w USA – zwycięzca w danym stanie zdobywa wszystkie głosy elektorskie. Dlatego decydujące będą wyniki w siedmiu kluczowych stanach, w których różnice między kandydatami są niewielkie.

Harris wygrywa w Pensylwanii, Michigan, Wisconsin i Nevada, natomiast Trump prowadzi w Arizonie, Georgii i Karolinie Północnej, co sprawia, że wynik wyborów może być nieprzewidywalny. Szczególne napięcie panuje w Pensylwanii, gdzie różnica wynosi mniej niż 1 punkt procentowy.

Jednak nie wszystkie prognozy się sprawdzają. W 2016 roku sondaże faworyzowały Hillary Clinton, a Donald Trump zaskoczył wszystkich. Historia lubi się powtarzać, a argumenty analizującego wybory politologa Allana Lichtmana, który wskazuje na wypadające na korzyść Harris czynniki historyczne, są równie intrygujące. Gdyż przewiduje on, że to właśnie Harris odniesie zwycięstwo.

Zaskakująca jest też dynamika wczesnego głosowania. Choć do wyborów pozostał miesiąc, to w niektórych stanach głosy już są oddawane. Z danych wynika, że 48 milionów Amerykanów złożyło wnioski o głosowanie korespondencyjne, co stanowi prawie 25% wyborców. To znaczący spadek w porównaniu do pandemii w 2020, kiedy ponad 40% korzystało z tej formy głosowania.

W kluczowej Pensylwanii do tej pory 25% zarejestrowanych demokratów złożyło wnioski o głosowanie korespondencyjne, podczas gdy wśród republikanów to tylko 12%. Pomimo intensywnej kampanii zachęcającej do wczesnego głosowania ze strony Partii Republikańskiej, która zainwestowała 10 milionów dolarów, wyniki wskazują na przewagę demokratów. Warto zwrócić uwagę, że w większości stanów obywatele będą mogli głosować korespondencyjnie aż do samego dnia wyborów.

Nadchodzące wybory zapowiadają się jako prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Kto wygra? Harris czy Trump? W miarę zbliżania się terminu, napięcie rośnie, a stawka jest ogromna – przyszłość kraju zależy od wyników tego wyścigu!