Finanse

Minęło dokładnie 10 lat od wielkiego krachu. Jak zrewolucjonizował kredytową rzeczywistość?

2025-01-15

Autor: Michał

Dnia 15 stycznia 2015 roku doszło do wydarzenia, które na zawsze zmieniło oblicze polskiego rynku finansowego. Decyzja Narodowego Banku Szwajcarii, która uwolniła kurs franka od jego ograniczeń, doprowadziła do ogromnych wahań wartości waluty, wpływając dramatycznie na kredytobiorców, którzy zaciągnęli zobowiązania w szwajcarskiej walucie.

Zaledwie kilka dni po tak zwanym „czarnym czwartku”, kurs franka szwajcarskiego skoczył do zawrotnych 5,19 zł, co dla tysięcy Polaków oznaczało drastyczne podwyższenie rat kredytowych. Według ekspertów, nadmiar stresu spowodowanego wzrostem rat stawiał wielu ludzi w trudnej sytuacji finansowej. Pojawiły się także liczne pozwy sądowe i pytania o odpowiedzialność instytucji finansowych.

W kontekście tego kryzysu warto przyjrzeć się, jak przez minione 10 lat zmieniały się kredyty frankowe. Choć w latach 2005-2008 udzielono najwięcej kredytów hipotecznych w tej walucie, to po 2015 roku rynek stanął w obliczu konieczności reform. Banki zmniejszały ilość udzielanych kredytów walutowych, a klienci zaczęli obawiać się zaciągania nowych zobowiązań w obcych walutach.

Od tego czasu raty kredytów frankowych zmieniały się znacząco. Na początku 2008 roku rata typowego kredytu na kwotę około 310 tys. zł kształtowała się na poziomie 1550 zł. Po czarnym czwartku, ta sama rata przekraczała często 2100 zł, a według danych z 2023 roku najwyższe miesięczne obciążenie wynosiło nawet około 2600 zł.

Obecnie, chociaż stopy procentowe w Szwajcarii spadły, co daje nadzieję na dalszą ulgę dla frankowiczów, to nadal są oni zaniepokojeni zmiennością kursu. Kurs franka w chwili obecnej wynosi około 4,55 zł. To nieco mniej niż w 2022 roku, kiedy to osiągnął historyczne wartości bliskie 5,13 zł.

Co ciekawe, z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że portfel kredytów frankowych znacznie się zmniejszył i na koniec października 2024 roku będzie wynosił tylko 12,7 mld zł, co stanowi niecałe 3% wszystkich spłat. Jednak nie można zapominać o sytuacji osób, które mają te kredyty, ponieważ aż 10% z nich może uzyskać status „zagrożony” w związku z możliwością spłaty. Dla porównania, w kredytach złotowych to tylko 1,4%.

Wnioskując, minione 10 lat po wielkim krachu to czas ogromnych zmian dla polskich kredytobiorców. Przyszłość kredytów hipotecznych, zwłaszcza tych denominowanych w obcym walucie, nadal pełna jest niepewności, a ich stabilność zależy od wielu zewnętrznych czynników ekonomicznych i walutowych.