Mateusz Masternak, jeden z najlepszych polskich pięściarzy, zbliża się do największego sukcesu w swojej karierze. W listopadzie 2023 roku nasz rodak stoczył emocjonujący pojedynek o mistrzostwo świata WBO z Chrisem Billiamem-Smithem. Mimo że Masternak rozpoczął walkę z impetem i zdobył przewagę, kontuzja żeber zmusiła go do wycofania się z walki o tytuł. Jednak jego determinacja nie osłabła.

Po dotychczasowych starciach, w szczególności po solidnej wygranej nad Floydem Massonem, kibice byli pełni nadziei na dalszy rozwój kariery Polaka. Dnia 16 listopada, po zaciętej walce, Masternak usłyszał korzystny dla siebie werdykt sędziów, co dawało mu szansę na kolejny tytuł mistrza świata.

Na sobotnim wydarzeniu bokserskim Masternak zdobył pas, który był stawką pojedynku z mniej doświadczonym rywalem, zdobywając międzynarodowe mistrzostwo Polski w wadze junior ciężkiej. Jednak to, co wydarzyło się potem, zaskoczyło wszystkich obecnych na ringu.

Podczas oficjalnego wywiadu dla TVP Sport, jeszcze w ringu, Masternak ogłosił, że odda pas mistrza Polski na aukcję, z której dochody przeznaczone będą dla wrocławskiego hospicjum dla dzieci. „Ten pas ma dla mnie ogromne znaczenie, ale chcę, żeby mógł pomóc innym. Ustalam cenę wywoławczą na dziesięć tysięcy złotych” – powiedział, wzbudzając aplauz od zgromadzonej publiczności. Tajemniczo dodał: „Czołem dla wszystkich żołnierzy”, co podkreśliło jego szacunek dla bliskich mu osób o trudnych życiowych historiach.

Co dalej z przyszłością Masternaka? "Planuję zrobić przerwę do końca roku, aby zregenerować siły. Wiem, że te walki kosztują mnie sporo zdrowia. Po nowym roku wracam na salę i będę gotowy na nowe wyzwania" – zapowiedział przed kamerami „Bokser.org”.

Jego zaskakujący gest oraz silne zaangażowanie w pomoc innym tylko potwierdzają, że Masternak to prawdziwy mistrz nie tylko w ringu, ale także w życiu.