Monika Richardson, znana prezentacja telewizyjna, ma za sobą trzy małżeństwa i rezultaty trzech rozwodów. Jej ostatni związek z Zbigniewem Zamachowskim zakończył się w 2021 roku, ale formalny rozwód miał miejsce dopiero we wrześniu 2023 roku. Od tego czasu Richardson wielokrotnie dzieliła się swoimi odczuciami na temat zakończonej relacji, dzięki czemu zdobyła sympatię wielu osób.

W najnowszym odcinku swojego programu "The Richardson Talk" na YouTube, Monika nie mogła powstrzymać łez, wspominając swoją trudną przeszłość. Mówiła o zmarłym ojcu, Jerzym Pietkiewiczu, który wyjechał do Libii, zostawiając ją jako malutką dziewczynkę i jej matkę, Barbarę Trzeciak-Pietkiewicz. Ta przejmująca historia pozostawiła w niej głębokie ślady, szczególnie po utracie matki kilka miesięcy temu.

Wzruszenie Richardson sięga dalej, gdy mówi o Zamachowskim. Przyznała, że ten aktor był dla niej "miłością życia" oraz zauważyła, że nie potrafiła zdiagnozować swojego bólu, związanym z utratą bliskich, a szczególnie z brakiem ojca. "Bardzo tęsknię za tatą. Nikt nie zastąpi ojca. Czułam się winna, kiedy myślałam o dzieciach Zbyszka, które każdego dnia musiały dorastać bez ojca" – wyznała.

W programie Monika wspomniała również o relacji dzieci z Zbigniewem Zamachowskim, które według niej wspominają ojcostwo w negatywny sposób, co jeszcze bardziej podkreśla emocjonalny ładunek całej sytuacji. W rozmowie ujawniła również, że mimo trudności, jakie przeszła, stara się patrzeć w przyszłość z nadzieją na lepsze jutro.

Czy Monika Richardson znajdzie w końcu spokój i miłość, której szuka? Czas pokaże.