Po dziewięciu latach nieobecności, program "You can dance – Po prostu tańcz" znowu na ekranach telewizorów, prezentując wiele niespodzianek. Jedną z najważniejszych była występ Izabeli Janachowskiej, która przez wiele lat związana była z "Tańcem z gwiazdami" i z powodzeniem rozwijała karierę w branży ślubnej. W szóstym odcinku show Janachowska pojawiła się na scenie, by zatańczyć z Michałem Danilczukiem, co spotkało się z entuzjastycznymi reakcjami widzów.

Mimo dłuższej przerwy od tańca, Izabela udowodniła, że jest w znakomitej formie. Jej występ wywołał ogromne emocje wśród fanów programu, którzy nie szczędzili jej komplementów. Początkowo próbowała zaprosić do występu prowadzącego, Macieja Dowbora, jednak ten nie dał się przekonać, nawet gdy Janachowska próbowała zwrócić na siebie uwagę swoim efektownym kostiumem.

Sytuację uratował Michał Danilczuk, który zdecydował się zatańczyć z celebrytką, mimo początkowych oporów. Fragment występu pojawił się na Instagramie, a fani nie mogli powstrzymać się od zachwytów. "Wow! Cudowna zjawiskowość! To była fenomenalna cha-cha!" - pisali w komentarzach.

Jednak emocje po 6. odcinku nie kończyły się tylko na radości. Widzowie byli zdegustowani decyzją jury o eliminacji Krzysztofa, który zdaniem wielu zasługiwał na finał. "Jest jednym z lepszych tancerzy w programie, powinien być w finale!" – komentowali rozczarowani widzowie, którzy czuli, że jurorzy niesłusznie go oceniali.

Do programu powrócił także Michał Piróg, ikona "You can dance", co zostało bardzo dobrze przyjęte przez publiczność. Widzowie natychmiast zauważyli jego profesjonalizm i apelowali, by na stałe zasiadł w jury. "Michał Piróg to klasa sama w sobie! Powinien być częścią tego jury na stałe!" – pisali w sieci.

Na ten moment "You can dance" zdobywa serca widzów, jednak z pewnością nie zabraknie kontrowersji i emocji w kolejnych odcinkach. Czy Krzysztof wróci do programu? I kto jeszcze zaskoczy swoich fanów? Śledźcie na bieżąco, aby być na czasie z najnowszymi wydarzeniami w świecie tańca! Utrzymajcie w napięciu, bo nic tak nie trzyma w ryzach jak taniec!