Pani Izabela od urodzenia zmaga się z przepukliną oponowo-rdzeniową i porusza się na wózku inwalidzkim. Warunki w jej domu były nieprzystosowane do jej potrzeb, co znacznie utrudniało jej codzienne funkcjonowanie, zwłaszcza że samotnie wychowuje czteroletniego syna. Ekipa programu "Nasz nowy dom" podjęła się wyzwania stworzenia przestrzeni, która byłaby zarówno estetyczna, jak i funkcjonalna oraz dostępna.

Mimo znaczących zmian wprowadzonych przez zespół Elżbiety Romanowskiej, wielu widzów uznało efekty za niewystarczające lub nieprzemyślane. Najwięcej kontrowersji wzbudziły zmiany w kuchni, gdzie krytykowano blaty i kuchenkę, które mogły okazać się zbyt wysokie dla osoby na wózku. W komentarzach nie brakowało głosów oburzenia.

Część widzów zwróciła uwagę na problemy z łazienką, sugerując, że montaż wanny nie jest najlepszym rozwiązaniem dla osoby z ograniczeniami ruchowymi. Warto jednak zaznaczyć, że to sama pani Izabela poprosiła o takie rozwiązanie, ponieważ kąpiele są dla niej formą relaksu i istotnym elementem rehabilitacji.

Na pozytywne akcenty odcinka z pewnością wpływał debiut Darka Stolarza, nowego członka ekipy. Jego profesjonalizm oraz serdeczne podejście do rodziny spotkały się z uznaniem widzów, a jego własnoręcznie wykonana toaletka zyskała duże poruszenie wśród internautów.

Nie możemy jednak zapomnieć, że program "Nasz nowy dom" może pełnić ważną rolę w podnoszeniu świadomości na temat potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Starania ekip są doceniane, a każda edycja wywołuje dyskusje, które mogą przyczynić się do lepszego dostosowywania przestrzeni dla osób zmuszonych do życia z ograniczeniami.

Jakie są wasze zdania na temat tego odcinka? Czy wy też zauważyliście niedociągnięcia w projekcie? Podzielcie się swoimi przemyśleniami!