"Nawet kilka lat przerw". Ukraiński ekspert ostrzega przed długotrwałymi skutkami ataków Rosji na infrastrukturę energetyczną
2024-12-26
Autor: Anna
Dziennikarze Wiadomości Onet
Ołeksandr Charczenko, dyrektor ukraińskiego Centrum Badań Energetycznych, ostrzega przed poważnymi długotrwałymi skutkami rosyjskich ataków na ukraińską sieć energetyczną. W rozmowie z serwisem Euromaidan Press podkreślił, że przerwy w dostawach prądu mogą utrzymywać się przez kilka lat, co drastycznie wpłynie na codzienne życie obywateli Ukrainy. Obawy te stają się jeszcze bardziej uzasadnione w kontekście zbliżającej się zimy, która stawia dodatkowe wyzwania dla systemu energetycznego.
Rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy są coraz bardziej intensywne. Serhij Kysłyca, stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ, wskazał, że od początku konfliktu w kierunku ukraińskiej infrastruktury wystrzelono około 1100 pocisków. Na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ zdefiniował te ataki jako zbrodnię wojenną i wezwał do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności.
„Nawet jeżeli odbudowa infrastruktury energetycznej przebiegnie najlepiej jak to możliwe, musimy zrozumieć, że ograniczenia w dostawie energii będą miały charakter długotrwały. W kontekście bieżącej sytuacji, te długotrwałe przerwy mogą wynosić nawet kilka lat” – zaznaczył Charczenko. Podkreślił również, że efekty wyłączeń będą różnić się w zależności od warunków pogodowych oraz zapotrzebowania na energię.
Warto dodać, że ukraińskie władze intensyfikują działania mające na celu zabezpieczenie systemu energetycznego przed atakami, a także starają się poszukiwać alternatywnych źródeł energii. W obliczu nadchodzącej zimy te działania stają się kluczowe, aby zapewnić obywatelom dostęp do energii, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych.
Sytuacja w Ukrainie oraz jej wpływ na region budzą także zainteresowanie społeczności międzynarodowej. Kluczowe jest, aby państwa wspierające Ukrainę, zarówno pod względem militarnym, jak i humanitarnym, były gotowe reagować na zmiany zachodzące w tym obszarze.