Świat

"Nie do opisania". Koszmarna rzeczywistość żołnierzy w Korei Północnej

2024-10-06

Sytuacja w Korei Północnej, pod rządami Kim Dzong Una, osiągnęła krytyczny punkt. Niedobór żywności jest na porządku dziennym, a żołnierze nie są wyjątkiem - wielokrotnie muszą napadać na domy cywilów, aby zdobyć pożywienie. W ostatnich tygodniach zamachy te stały się wyjątkowo powszechne, szczególnie w rejonie Hyesan.

Włamania do mieszkań przybierają na sile, co pogarsza sytuację ludzi, którzy i tak już borykają się z ekstremalnym ubóstwem i głodem. Według informatora z regionu, mieszkańcy Hyesan żyją w ciągłym strachu przed napadami, które mają miejsce coraz częściej.

Najbardziej szokujący incydent miał miejsce 20 września, kiedy to w ciągu jednej nocy aż dziesięć rodzin z lokalnej społeczności padło ofiarą rabunku. Oprócz żywności skradziono ubrania i naczynia, co tylko potęguje dramatyczną sytuację lokalnych mieszkańców.

Codzienność w Korei Północnej jest już na tyle trudna, że wiele osób budzi się w nocy z płaczem. Strach i cierpienie, które towarzyszą tym włamaniach, są nie do opisania - relacjonuje źródło. Podobno włamywacze często noszą mundury wojskowe i są uzbrojeni, co tylko zwiększa frustrację wobec wojska.

Niepokojące informacje dochodzą także z miejsc, gdzie mieszkańcy trzymają zwierzęta hodowlane. Kradzieże inwentarza stały się powszechne, a dla wielu rodzin oznaczają one utratę źródeł utrzymania. Dla osób zajmujących się hodowlą zwierząt, takie zdarzenia są jak odebranie im podstawowych środków do życia. Jak zauważają lokalni informatorzy, sytuacja, w której żołnierze kradną zwierzęta, potęguje falę przerażenia i rozpaczy.

Przypomnijmy, że podobne incydenty miały miejsce podczas masowej klęski głodu w Korei Północnej w latach 90. i na początku 2000 roku, kiedy to mieszkańcy na gwałt szukali jedzenia, a brutalność takich rabunków była na porządku dziennym. Obecnie, pomimo zmiany sytuacji w ostatnich latach, widoczny powrót tych dramatycznych praktyk zwiększa lęk społeczeństwa.

Wielu mieszkańców, mimo tragicznej sytuacji, próbuje okazać empatię wobec młodych żołnierzy, którzy również znajdują się w trudnej sytuacji. Żołnierze w Korei Północnej często służą średnio dziesięć lat, co znacznie przewyższa obowiązkowy czas służby w Korei Południowej, który wynosi zazwyczaj 18 miesięcy. Co więcej, wojsko północnokoreańskie nie otrzymuje regularnych wynagrodzeń, a żołnierze zmuszeni są często do łapówek dla swoich przełożonych.

Jak mówi jeden z informatorów, gdyby rząd mógł zapewnić żołnierzom regularne wyżywienie podczas służby, z pewnością nie musieliby sięgać po kradzież. Jest to frustrujące, że państwo nie potrafi zapewnić nawet tego podstawowego dobra. Bogactwo Kim Dzong Una i jego reżimu kontrastuje z degradacją społeczeństwa.

Źródła, na których opiera się artykuł, działają zarówno w Korei Północnej, jak i Chinach, a ich anonimowość jest kluczowa dla bezpieczeństwa ich działalności.