
"Nie wierzę w to". Bereszyński skomentował cieszynkę Świderskiego
2025-03-25
Autor: Michał
Karol Świderski stał się bohaterską postacią reprezentacji Polski podczas meczu z Maltą, zdobywając dwa kluczowe gole, które zapewniły drużynie zwycięstwo. Bartosz Bereszyński, jego kolega z drużyny, odniósł się do kontrowersyjnej radości, którą napastnik Panathinaikosu zaprezentował po strzelonych bramkach.
Świderski, który w poprzednim meczu z Litwą miał słabszy występ, tym razem został wystawiony przez selekcjonera Michała Probierza w podstawowym składzie, co się opłaciło. Jego determinacja do poprawienia wcześniejszego występu była widoczna i przyniosła efekty w postaci dwóch goli.
- Cieszę się, że Świderski po słabszym występie z Litwą strzelił dwa gole. Wyraźnie chciał zmazać plamę po pierwszym meczu. Sam doskonale wiedział, że nie zagrał dobrze – powiedział Bereszyński.
Jednak największe emocje wywołało zachowanie Świderskiego po zdobyciu goli. Podbiegając do trybun i przykładając dłonie do uszu, niektóre osoby zaczęły postrzegać jego działania jako prowokację.
- Nie dla mnie takie rzeczy. To kompletnie nie ma znaczenia. Nie analizuję cieszynek Świderskiego – skomentował Bereszyński.
- Pamiętam, kiedy robił cieszynkę przed EURO i w wyniku tego skręcił kostkę. Lepiej, aby robił takie rzeczy jak z Maltą, niż skakał... Nie wierzę, że to było intencjonalne. To nie jest styl "Świdra" - podsumował Bereszyński, podkreślając, że niezależnie od formy celebracji, najważniejsze są wyniki na boisku.
Dzięki temu zwycięstwu Polska zyskała cenną przewagę w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2024. Drużyna zobowiązana jest do kontynuacji dobrej passy, a Świderski, po tym meczu, z pewnością z pewnością zyskał większe zaufanie ze strony trenera i kibiców.