Niebezpieczne zanieczyszczenie rzeki Chełszcząca: martwe ryby i oleista ciecz
2024-11-22
Autor: Magdalena
Skandal ekologiczny w Polsce!
Film, który dotarł do redakcji wSzczecinie.pl, pokazuje, jak rzeka Chełszcząca jest zanieczyszczona oleistą cieczą o zapachu przypominającym gumowe wyroby. Nagranie, zrobione przez mieszkańca na ul. Jordana, ujawnia tragiczną sytuację: martwe ryby leżą przy brzegach rzeki, a w wodzie dostrzegalna jest trująca zawiesina.
Przypadek powtórzony?
Mieszkanka Dąbia relacjonuje, że to nie pierwszy przypadek takiego zanieczyszczenia. Kilka dni przed nagraniem, miała miejsce awaria studzienki kanalizacyjnej w jednym z zakładów przy ul. Kniewskiej. Czyżby tym razem sytuacja powtórzyła się po raz kolejny?
Zgłoszenie do WIOŚ
Zgłoszenie dotyczące zanieczyszczenia Chełszczącej zostało przesłane do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) 10 listopada. O tym fakcie poinformował kierownik referatu wodnego Miejskiej Komendy Policji w Szczecinie. Ponadto, dyżurny Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego również powiadomił odpowiednie służby o zanieczyszczeniu. Mieszkańcy zgłaszali informację o martwych rybach w okolicy.
Szybka reakcja inspektorów
Inspektorzy Wydziału Inspekcji oraz pracownicy Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ przybyli na miejsce zdarzenia tego samego dnia. Przeprowadzono badania w czterech lokalizacjach: przy moście przy ul. Goleniowskiej, w okolicy wylotu W1, mostu przy ul. Lubczyńskiej oraz kładki przy ul. Kraszewskiego. Odkryto, że z wylotu W1 wydobywa się ciecz z wyraźnie widocznym oleistym filmem.
Chemiczne zagrożenie
Choć nie wyczuwano nieprzyjemnego zapachu w powietrzu, inspektorzy zauważyli chemiczny zapach cieczy, który przypominał woń wyrobów gumowych. W rejonie kładki przy ul. Kraszewskiego znaleziono kilka martwych ryb. Czy możemy być pewni, że to tylko kwestia czasu, zanim pojawią się dalsze ofiary tego ekologicznego kryzysu?
Podwyższone stężenie metali ciężkich
Wstępna analiza wody wskazuje na podwyższone stężenie metali ciężkich, takich jak miedź, nikiel, ołów, cynk oraz chlorki i amonowy azot. Wylot W1 jest własnością jednej z lokalnych firm, a Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska rozpoczął kontrolę w tej sprawie.
Odpowiedzialność i przyszłość
Warto zauważyć, że kilka firm z terenu posiada zezwolenia na odprowadzanie odpadów przemysłowych, które mogą być źródłem tego zanieczyszczenia. Michal Ruczyński, rzecznik prasowy WIOŚ, zaznacza, że ewentualną odpowiedzialność będzie można ustalić dopiero po zakończeniu kontrola.
Alarm dla innych rzek?
Czy to, co wydarzyło się w Chełszczącej, jest sygnałem alarmowym dla innych rzek w Polsce? Bez natychmiastowych działań ratunkowych, sytuacja może pogorszyć się, a ekosystem rzeki może zostać nieodwracalnie zniszczony.