Niemcy wzywają rosyjskiego ambasadora. Ostra reakcja na ruch Moskwy
2024-11-28
Autor: Jan
Niemiecka polityka wobec Rosji staje się coraz bardziej napięta. Szefowa niemieckiej dyplomacji, Annalena Baerbock, ostro zareagowała na decyzję Rosji o wydaleniu pracowników niemieckiej telewizji ARD. "Wydalenie pracowników ARD przez Rosję jest niedopuszczalne, a uzasadnienie tej decyzji jest nie tylko fałszywe, ale wręcz kłamliwe. Potępiamy to z całą mocą" — podkreśliła Baerbock.
Tobias Lindner, minister stanu w federalnym ministerstwie spraw zagranicznych, również nie szczędził ostrych słów. W programie porannym ZDF stwierdził, że sytuacja ta jest "absolutnie nie do przyjęcia" oraz że Niemcy zaskarżają takie działania, które naruszają zasady wolności mediów.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że wydalenie dwóch pracowników ARD jest reakcją na zamknięcie berlińskiego biura rosyjskiej telewizji publicznej Kanał Pierwszy. Dwóch rosyjskich dziennikarzy ma opuścić Niemcy do połowy grudnia. Mówi się, że decyzja ta jest uzasadniona "interesami bezpieczeństwa narodowego Niemiec".
W odpowiedzi na te napięcia, Berlin zadecydował o ograniczeniu działań rosyjskich mediów w Niemczech. Decyzje ministerstw spraw zagranicznych obu krajów pokazują, jak napięta jest sytuacja za wschodnią granicą Unii Europejskiej. Eksperci przewidują dalszy rozwój konfliktu w sferze mediów i dyplomacji, co może prowadzić do osłabienia relacji między Niemcami a Rosją.
Niepokój w Niemczech nasila się nie tylko w obliczu tej sytuacji, ale również w kontekście rosnącego napięcia wojennego w regionie. W obliczu wydarzeń na Ukrainie, Niemcy podkreślają konieczność silnego stanowiska wobec Moskwy, które na pewno znajdzie swoje odzwierciedlenie w dalszej polityce zagranicznej Berlina.