Jakub Rzeźniczak, znany piłkarz, zagościł ponownie w programie "Dzień Dobry TVN", aby szczerze opowiedzieć o swoich trudnych doświadczeniach z ostatniego roku. W przeszłości sportowiec miał kłopoty związane z brakiem kontaktu z córką, co zaowocowało poważnymi konsekwencjami jego kariery oraz wizerunku.

"Nie czuję żadnej więzi po wszystkim, co się wydarzyło. Były próby budowania relacji, ale nie udały się. Nie chcę mydlić oczu. Dla mojej córki jest to trudna sytuacja, gdyż ciągłe próby są dla niej szkodliwe" - wyjawił Jakub.

Jego żona, Paulina Rzeźniczak, nie wahała się skomentować jego wystąpienia. Kiedy Jakub przebywał w studio, ona zalała media społecznościowe swoimi emocjami. "To były bardzo trudne chwile. Na początku nie chciałam jechać na nagranie, ale stwierdziłam, że muszę zmierzyć się z tym, co się stało. Proszę, trzymajcie kciuki, żeby to się dobrze potoczyło" - powiedziała.

Mimo obaw, wywiad niniejszy okazał się być dla Jakuba dość spokojny, jednak wciąż wywołujący skrajne emocje.

Paulina dodała: "Dziękuję za wszystkie Wasze wiadomości. Czasami myślę, że ludzie źle rozumieją moją obecność przy Kubie. On chciał, żebym mu towarzyszyła, więc postanowiłam stanąć przy nim i skonfrontować nasze wspomnienia".

Warto zauważyć, że Jakub już wcześniej pogodził się z konsekwencjami swojej poprzedniej wypowiedzi. W rozmowie z dziennikarzem wyznał, że żałuje tego, co powiedział na antenie: "Wszystkie słowa, które padły podczas mojego wystąpienia, były na pewno nietrafione. Teraz czuję, że pewnych rzeczy po prostu nie powinno się mówić publicznie, ale czasu cofnąć nie mogę".

Co więcej, cała sytuacja pokazuje, jak wiele emocji i zawirowań towarzyszy życiu znanych osobistości. Ciekawe, jak potoczą się dalsze losy Rzeźniczaków i czy uda im się odbudować relacje rodzinne.