Reprezentacja Polski jeszcze nie wyszła na boisko w meczu z Maltą, a selekcjoner Michał Probierz już odnotował kolejną kontrowersyjną decyzję. Pominięcie Mateusza Skrzypczaka, jednego z najbardziej wyróżniających się defensorów Ekstraklasy, w składzie na to spotkanie budzi ogromne wątpliwości i frustrację kibiców.

Skrzypczak, zwany 'Skrzypą', był jednym z nielicznych zawodników z polskiej ligi powołanych na to zgrupowanie, razem z Bartoszem Mrozkiem. Niestety, obaj piłkarze zasiądą na trybunach, a ich szanse na debiut zostały zniweczone przez wybory Probierza, który nadal preferuje 'sprawdzone karty'. To zaskakujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Skrzypczak zaprezentował się znakomicie w ostatnich meczach swojego klubu oraz w europejskich rozgrywkach, gdzie potrafił stawić czoła mocnym rywalom.

Decyzja o odsunięciu Skrzypczaka od poważnych zadań w reprezentacji wydaje się tym bardziej nieuzasadniona, że Polska zmierzy się z przeciwnikiem, który nie stawia zbyt dużego oporu. W takich sytuacjach powinniśmy eksperymentować, wprowadzać nowych graczy i dawać im szansę, a nie trzymać się utartego schematu.

Ponadto, na dzień dzisiejszy, reprezentacja Polski zmaga się z poważnymi problemami w obronie. Warto przypomnieć, że w składzie znajduje się tylko jeden pewniak - Jan Bednarek. Dlatego Skzrzyczak, który w ostatnich miesiącach pokazał swój potencjał, mógłby okazać się cennym uzupełnieniem na pozycji obrońcy.

Michał Probierz wcześniej budził nadzieje swoją otwartością na talenty z Ekstraklasy, lecz obecnie wydaje się, że jego działania przypominają bardziej ruchy wyprzedzające krytykę niż rzeczywiste zamiary budowania silnej drużyny. Nie sposób nie zauważyć rosnącej frustracji zarówno fanów, jak i ekspertów, którzy oczekują większej odwagi i innowacyjności w podjętych decyzjach.

Co więcej, Skrzypczak nie jest już młodym, niedoświadczonym zawodnikiem – ma blisko 25 lat, co czyni go dojrzałym graczem, który zasługuje na szansę. W kontekście eliminacji do Euro, Polska potrzebuje co najmniej paru eksperymentów z nowymi graczami, aby zbudować silną i konkurencyjną drużynę. Oby w przyszłych meczach Probierz wykazał się większą odwagą i prawdziwym zrozumieniem potencjału zawodników, którzy mogą przyczynić się do sukcesów drużyny narodowej.

W tym momencie, możemy jedynie mieć nadzieję, że w trakcie nadchodzących meczów Michał Probierz zdecyduje się włączyć Skrzypczaka do składu, aby dać mu szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Czas na działanie – w przeciwnym razie z potencjału młodych piłkarzy będzie można tylko żałować!