Ceny energii w 2023 roku: Co nas czeka?

Pomimo spadających cen na giełdzie, Polacy nie mają co liczyć na obniżki cen prądu w tym roku. Jak informuje "Rzeczpospolita", w najgorszym przypadku możemy nawet zapłacić więcej, bo od kilkudziesięciu do stu złotych za MWh w IV kwartale. Optymistyczne prognozy mówią o utrzymaniu obecnych cen.

Prąd poniżej zera? To możliwe!

Zaskakujące, ale prawdziwe! Ceny energii mogą spaść nawet poniżej zera, co Polacy już zaczynają wykorzystywać. Renata Mroczek, wiceprezes Urzędu Regulacji Energetyki, prognozuje, że ceny w nadchodzących taryfach osiągną wartość około 500 zł za MWh. W takim przypadku mrożenie cen dla gospodarstw domowych nie byłoby już konieczne.

Czy sprzedawcy się na to zgodzą?

Jednak branża nie jest optymistyczna. Jak podaje "Rzeczpospolita", dla sprzedawców cena 500 zł za MWh jest zbyt radykalna. Nieoficjalne rozmowy sugerują, że taryfy mogłyby wynosić około 600 zł za MWh, podczas gdy aktualna średnia to około 623 zł. Sprzedawcy przewidują, że w przyszłym roku cena mogłaby spadnąć do poziomu 560-580 zł za MWh.

Czekają nas trudne decyzje?

To, co wydarzy się w najbliższych miesiącach, będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości rynku energii w Polsce. Obserwujmy uważnie, jakie scenariusze przyniesie nam ta batalia o ceny prądu, bo mogą one wpłynąć na nasze portfele!