Nowy Renesans wsparcia biznesu przez rządy: Które kraje naprawdę wychodzą na prowadzenie?
2024-11-26
Autor: Ewa
Odsetek towarów i usług eksportowych wspieranych przez rządy w ramach polityki przemysłowej rośnie w zastraszającym tempie. W 26 na prawie 40 krajów, w których działa Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), polityka przemysłowa obejmuje już średnio 45 proc. eksportu, w porównaniu do zaledwie 10 proc. w 2010 roku. W USA i Niemczech ten odsetek sięga już 90 proc.
To wnioski płynące z tegorocznej edycji kluczowego raportu EBOR-u („Transition Report 2024”), opublikowanego w miniony wtorek. Publikacja ta ukazuje przyczyny oraz konsekwencje wzrastającej fali interwencjonizmu.
Rządowa pomoc w sytuacji rynkowego niepowodzenia
Jak wyjaśniają autorzy raportu, polityka przemysłowa obejmuje wszelkie działania rządu mające na celu wpływanie na kształt i strukturę gospodarki, czyli wspieranie lub ochranianie określonych branż przed konkurencją. Narzędzia stosowane w ramach tej polityki to między innymi cła, subsydia, ulgi podatkowe oraz regulacje, takie jak wymogi dotyczące lokalnych materiałów. Z drugiej strony, policja wspierająca całą gospodarkę, np. poprzez obniżki VAT, nie mieści się w definicji polityki przemysłowej.
Profesorka Beata Javorcik, główna ekonomistka EBOR-u, wstępie do raportu zauważa, że interwencje rządowe powinny być odpowiedzią na ewidentne przypadki nieefektywności rynku, takie jak zmiany klimatu czy degradacja środowiska naturalnego. Jednakże efekty stosowania polityki przemysłowej często są niejednoznaczne, co sprawia, że równocześnie pojawia się ryzyko nieefektywności samego rządu.
„80 do 90 proc. działań polityki przemysłowej może prowadzić do dyskryminacji zagranicznych podmiotów, co wypacza konkurencję i może prowadzić do napięć w międzynarodowej współpracy” - dodaje Javorcik.
W ciągu ostatnich lat obserwujemy prawdziwy renesans interwencjonizmu gospodarczego, który można powiązać z serią globalnych kryzysów gospodarczych, które obnażyły słabości rynków. Jak raport podkreśla, pandemia COVID-19 była kluczowym punktem zwrotnym, który zintensyfikował wsparcie rządowe w wielu krajach.
Polska jako lider w regionie
Wzrost wydatków na politykę przemysłową jest szczególnie widoczny w Polsce, która, według raportu EBOR, jest regionalnym liderem. Wydatki na wsparcie dla przedsiębiorstw w krajach UE, w których działa EBOR, wzrosły z 0,8 proc. PKB do 1,5 proc. PKB podczas pandemii. W 2023 roku kwota ta osiągnęła już 1,6 proc. PKB, co pokazuje, jak dużą rolę odgrywa wsparcie rządowe w trudnych czasach gospodarczych.
Eksperci wskazują, że skuteczna polityka przemysłowa wymaga jasnych celów. Kiedy jednak tych celów jest zbyt wiele lub są sprzeczne, trudno ocenić, czy działania przynoszą zamierzony efekt. W krajach o słabszym rozwoju, gdzie występują problemy z praworządnością, polityka ta często wymaga prostych i szybkich rozwiązań, co może prowadzić do nieoptymalnej alokacji zasobów i korupcji.
W miarę jak globalne rynki się rozwijają, obserwujemy, że rośnie presja na rządy, aby podejmowały działania interwencyjne. W tym kontekście każda z decyzji ma ogromne znaczenie dla przyszłości gospodarki. Czy rządy jednak przeprowadzą te reformy z głową, czy będą skupione tylko na pamięci o przeszłych błędach? Podczas gdy świat przygląda się Polsce i innym krajom, pozostaje pytanie: które rządy naprawdę potrafią skutecznie wspierać swoje gospodarki w zmieniających się realiach?
To, co dzieje się teraz, może mieć trwały wpływ na kształt globalnej gospodarki. Czy jesteśmy świadkami nowej ery, gdzie interwencjonizm rządowy będzie normą, czy raczej wyjątkową reakcją na nadzwyczajne okoliczności? Odpowiedzi na te pytania mogą zdefiniować przyszłość współpracy międzynarodowej na lata.