Zaczyn na budowie w Niemczech

Kto by pomyślał, że Dariusz Grzeczak, założyciel i współwłaściciel firmy Erbud, rozpoczął swoją karierę jako robotnik budowlany w Niemczech? W 1990 roku, razem z ojcem, postanowili zaryzykować i założyli własną firmę budowlaną. Papiórze o dofinansowanie były wówczas bardzo odległe, a kontrakty zazwyczaj przynosiły zyski na poziomie 40%! Mała firma, która miała zaledwie jedno biuro, szybko zdobyła rynek niemiecki, reinwestując zyski i rozwijając działalność.

Nowatorskie podejście do budownictwa

W przeciwieństwie do wielu polskich firm, które koncentrowały się głównie na budowie dróg i mieszkań, Erbud zainwestował w bardziej innowacyjne segmenty rynku, takie jak serwis dla przemysłu i budownictwo modułowe z wykorzystaniem drewna. Dziś, budując szkoły i przedszkola w Niemczech, firma zrealizowała już kontrakt opiewający na 80 milionów złotych z siecią Aldi. Jak podkreśla Grzeczak, ten rok ma przynieść firmie przychody przekraczające 200 milionów złotych!

Dlaczego brak nam globalnych liderów budowlanych?

W rozmowie z Łukaszem Kijekiem w programie "Biznes Klasa", Grzeczak zwraca uwagę na kluczowe wyzwania polskiego rynku budowlanego. Wyjaśnia, że lepiej mieć 100 budów z jednym klientem niż 100 klientów i pojedynczą budowę. Dzięki tej strategii, w Niemczech, Erbud przejął dwie firmy budowlane z marżą rzędu 10%, co w polskich realiach jest rzadkością.

Zastanawia się, dlaczego mimo boomu inwestycyjnego po wejściu Polski do UE, globalnej firmy budowlanej nad Wisłą jeszcze nie ma. Podał przykład Hiszpanii, gdzie krajowa firma budowlana ma przewagę w przetargach na budowę autostrad. Jak mówi Grzeczak, to nie tylko kwestia przepisów, ale także mądrości gospodarczej.

Inspirujące rozmowy dla przyszłych przedsiębiorców

„Biznes Klasa” to program, który ukazuje historie nie tylko Grzeczaka, ale i wielu innych przedsiębiorców, którzy odnieśli sukces w różnych branżach. Dzięki takim osobom jak Dariusz Grzeczak, niezależnie od miejsca pochodzenia, można marzyć o budowaniu własnego imperium.