Sport

Ogromne emocje w Pogoni Szczecin! Kamil Grosicki zdradza kulisy wielkiego triumfu

2025-04-03

Autor: Agnieszka

Dwa miesiące po przejęciu kontroli nad Pogonią Szczecin przez kanadyjskiego biznesmena irańskiego pochodzenia, Alex Haditaghi, zespół z Pomorza Zachodniego świętuje wielki sukces. Haditaghi zainwestował 10 milionów złotych w kapitał klubu, ale to zaledwie kropla w morzu, gdyż zadłużenie wynosi aż 60 milionów złotych. Zaraz przed meczem w Niepołomicach ogłosił, że udało się spłacić długi w wysokości 9 milionów złotych, co pozwoliło na dalsze funkcjonowanie klubu oraz utrzymanie licencji na grę w Ekstraklasie.

Mimo wcześniejszych trudności, Haditaghi zdołał zapewnić bezpieczeństwo finansowe zespołu, a dodatkowe 20 milionów złotych trafiło do zewnętrznych wierzycieli, w tym belgijskiego klubu OH Leuven za transfer bramkarza Valentina Cojocaru.

W radosnym nastroju, Haditaghi świętował z zawodnikami, a szczególnie z kapitanem drużyny Kamilłem Grosickim. – Spotkałem się z panem Aleksem kilka razy – zdradził Grosicki, który zauważył determinację nowego właściciela, aby Pogoń osiągnęła sukces w finale.

Zawodnicy ciężko pracowali na boisku, co potwierdza Grosicki: – Przelewy nie są najważniejsze; dla mnie największym marzeniem jest zdobycie Pucharu Polski. Cieszę się, że sytuacja w klubie się poprawia. Każdy pucharowy mecz od pierwszej rundy traktowałem jak wyjątkowy. Trauma z poprzedniego finału wciąż siedzi w naszej głowie, ale każdy mecz to dla mnie szansa na wygranie trofeum dla Szczecina.

Po zgarnięciu zwycięstwa w meczu w Niepołomicach, Grosicki nie mógł się doczekać finału z Legią Warszawa, jednym z największych rywali w polskiej piłce nożnej. – Powinniśmy sprawić, że ten mecz będzie świętem – mówił kapitan.

Sytuacja w klubie potwierdza nowy kierunek, w jakim zmierza Pogoń. Haditaghi, który wkrótce ponownie odwiedzi Niepołomice, inwestuje w stabilizację finansową i rozwój. – Chciałbym, aby Pogoń była postrzegana przede wszystkim przez pryzmat osiągnięć na boisku – dodał Haditaghi.

Z kolei Marek Bartoszek, trener Puszczy Niepołomice, wyraził nadzieję na to, że jego drużyna również będzie mogła się rozwijać w kolejnych latach: – To dla nas wielka szansa, by zmierzyć się z Pogonią i pokazać, że zasługujemy na ligowy byt.

Pogoń wraca na Narodowy, gdzie będą mieli okazję ponownie rywalizować o Puchar Polski i nie zamierzają się poddać. Zbliżający się finał to doskonała okazja, aby zakończyć długą drogę bez trofeum i dostarczyć kibicom niezapomnianych emocji. "Czas na zwycięstwo!" – podsumowuje Grosicki.