Jakub Tolak, znany aktor z popularnego serialu "Klan", oraz jego żona Zofia Samsel, przeżywają trudny czas. Jakub przeszedł skomplikowaną operację serca, a tuż po tym jego żona trafiła do szpitala z własnymi problemami zdrowotnymi.

Jakub od wielu lat zmaga się z wrodzoną wadą serca, której towarzyszy tętniak aorty. "To schorzenie jest świeżo od lat pod obserwacją. Są przypadki, gdy osoby z tym problemem żyją długo i bez większych komplikacji. W moim przypadku tętniak się powiększał, co jest sytuacją alarmującą" - wyjaśnił w wywiadzie. Jego żona Zofia dodaje, że oboje są pod stałą kontrolą specjalistów oraz korzystają ze wsparcia, jakie oferują im rodzice.

Para, która zwykle prowadziła życie w podróży, musiała zrezygnować z dotychczasowego stylu życia i wrócić do Polski dla zdrowia. "Z powodu problemów zdrowotnych nie możemy cieszyć się urokami Warszawy, mimo że to piękne miasto" - zauważa Zofia.

Operacja Jakuba była konieczna ze względu na zagrażające zdrowiu tętniaki: "Nie było mowy o fizycznym wysiłku, każdy wysiłek mógł być groźny" - tłumaczy aktor. Po konsultacjach podjęli decyzję o przeprowadzeniu operacji. O obiecywaniu sobie lepszego zdrowia, Zofia dodaje: "Mam nadzieję, że niedługo odzyskamy pełną sprawność i znowu poczujemy się jak na naszych podróżniczych szlakach."

Zofia podczas rehabilitacji również borykała się z dużymi bólami pooperacyjnymi. "To była prawdziwa walka o przetrwanie. Nasza córka pozostawała pod opieką rodziców, co bardzo nam pomogło. Jednak przez pierwsze dni po operacji nie miałam czasu na zadawanie sobie pytań, jak sobie radzi" - wyznaje.

Oboje teraz czekają na kardiologiczną rehabilitację, aby przywrócić siły. "To, co najważniejsze, to regeneracja. Mimo że teraz będziemy musieli uważać na wiele rzeczy, na nowo odkrywam, czym jest życie po takiej operacji. Zawsze będą tam druty, które przypominają mi, przez co przeszliśmy" - podsumowuje Jakub.

To historia o wytrwałości i miłości w obliczu choroby – Jakub i Zofia pokazują, że nawet w najtrudniejszych chwilach można liczyć na wsparcie bliskich i nie tracić nadziei na lepsze jutro.