Piotr Zelt, znany aktor, w rozmowie z dziennikarzem otworzył się na temat swojego związku z Ewą Gawryluk, twierdząc, że egoizm wpisany w zawód aktora miał ogromny wpływ na ich relację.

Siedem lat miłości i nagły koniec

Zelt i Gawryluk poznali się na studiach aktorskich w Łodzi, a ich związek trwał siedem lat. Wydawało się, że tworzą idealną parę, jednak plany na ślub zakończyły się nagłym rozstaniem. Ewa przyznała, że po końcu związku szukała pocieszenia w alkoholu i antydepresantach, co dla niej było bardzo trudnym czasem.

Niejasne powody rozstania

Choć powody ich rozstania nie są do końca jasne, spekulowano, że różnice w oczekiwaniach co do przyszłości odegrały kluczową rolę. Oboje ostatecznie założyli rodziny z innymi partnerami, ale te małżeństwa także zakończyły się rozwodami.

Refleksja na temat rodzinnych relacji

W trakcie wywiadu Zelt szczerze odniósł się do swoich doświadczeń w sferze rodzinnej. Mówił o tym, jak w czasie studiów uczyli go, że aktorstwo i życie rodzinne to sprzeczności. W swojej ocenie, to, co wówczas uważał za prawdę, okazało się mylne. Jego egocentryzm wpływał negatywnie na relacje w domu.

Kryzys zawodowy czy osobisty?

Aktor wspomniał również o swoim podejściu do kariery. Przyznał, że na początku swojej drogi zawodowej glorifikował ból i nieszczęście, co wpłynęło na jego życie osobiste. Teraz, po latach, zastanawia się, jak niewłaściwe było to nastawienie.

Dlaczego nie udało się stworzyć związku?

Zelt podkreślił, że egocentryzm w zawodzie aktora jest czymś naturalnym, ale w przypadku dwojga egoistów w jednym związku, może dojść do katastrofy. Przyznał, że po siedmiu latach wspólnego życia ich związek przerodził się w niepowodzenie z powodu braków porozumienia.

"Byliśmy ze sobą przez długi czas, ale nie potrafiliśmy się dogadać, co skończyło się jakimś dramatem" - podsumował Piotr Zelt, pokazując, że z perspektywy czasu docenia lekcje, które przyniosły mu te trudne doświadczenia.