Początek Kiwiora w Arsenalu: Łzy i Oklaski! Co się wydarzyło?
2024-12-18
Autor: Tomasz
Jakub Kiwior, młody polski obrońca, od końca listopada miał szansę zaprezentować się w barwach Arsenalu, głównie z powodu kontuzji Gabriela Magalhaesa. Po kilku meczach, w których grał z różnym skutkiem, nadszedł czas na kolejny sprawdzian w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko Crystal Palace. Mikel Arteta zdecydował się na spore rotacje w składzie, co dało Kiwiorowi okazję do gry od początku.
Niestety, początek meczu należał do Jakuba, który popełnił poważny błąd. Po długim wykopie Deana Hendersona, Kiwior nie trafił w piłkę głową, co dało Jean-Philippe Matetowi szansę na zdobycie pierwszej bramki w 4. minucie meczu. "To Kiwior zagrał szefa. Niewiarygodne. Pierwsza akcja i taki babol! Ile można?!" - skomentował Radosław Przybysz z Viaplay.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem dominacji Arsenal, ale pomimo posiadania piłki, nie potrafili wykreować sytuacji bramkowej. W drugiej połowie Arteta postanowił wprowadzić do gry Salibę i Odegaarda, co przyniosło efekty. W 54. minucie Odegaard zagrał znakomitą piłkę do Gabriela Jesusa, który wyrównał wynik.
W 73. minucie, Bukayo Saka, który pojawił się na boisku zaledwie trzy minuty wcześniej, asystował przy drugiej bramce Jesusa. Gole jednak nie brakowało! W 81. minucie, po pięknym podaniu Odegaarda, Jesus skompletował hat-tricka.
Sytuacja stała się dramatyczna, gdy w 85. minucie Nathaniel Clyne zdołał dograć do Eddiego Nketiaha, który wprowadził napięcie, zdobywając bramkę na 3:2. Kiwior został zmieniony w 87. minucie, a mimo jego udanego występu po przerwie, nie można zapomnieć o błędzie przy pierwszej bramce.
Ostatecznie, Arsenal, triumfując 3:2, awansował do półfinału Pucharu Ligi Angielskiej, lecz przyszłość Kiwiora w klubie wydaje się niepewna. Jakub musi szybko poprawić swoje błędy, aby udowodnić swoją wartość na boisku. Czy ten młody talent zażegna kryzys i zdobędzie zaufanie kibiców oraz trenera? Tego z niecierpliwością wypatruje cała piłkarska Polska!