Polka zgwałcona zbiorowo we Francji przez imigrantów z Algierii
2024-12-20
Autor: Andrzej
W obliczu rosnącej liczby przestępstw popełnianych przez imigrantów w Europie, kontrowersyjna polityka "otwartych drzwi" zyskuje coraz większą uwagę. Żadne z tych zdarzeń nie umyka uwadze Europejczyków, którzy zmagają się z codziennymi konsekwencjami zjawiska migracji. Adam Gwiazda, publicysta mieszkający w Francji, zwrócił uwagę na tragiczny incydent, który miał miejsce w Gap, gdzie Polka padła ofiarą brutalnego przestępstwa.
Do zbiorowego gwałtu doszło 13 grudnia, kiedy 42-letnia Polka, która przyjechała do Francji w odwiedziny do swojej córki i przyjaciółki, została zaatakowana przez trzech mężczyzn z Algierii. Wszyscy sprawcy, młodzi mężczyźni w wieku od 18 do 28 lat, przebywają we Francji nielegalnie, a jeden z nich miał wcześniejszy nakaz opuszczenia kraju. Obecnie są oskarżeni o brutalny atak na kobietę, a proceder ten spotkał się z szerokim odzewem w lokalnych mediach.
Niestety, we Francji zdarzają się sytuacje, w których nielegalni imigranci pozostają na terenie kraju mimo wcześniejszych nakazów deportacji. Przykładem jest głośna sprawa imigranta z Maroka, który, mimo wcześniejszego skazania za gwałt, był wówczas w "areszcie domowym" w hotelu, co doprowadziło do tragicznego morderstwa 19-letniej studentki, której życie zostało brutalnie przerwane w Lasku Bulońskim.
Te przypadki podnoszą poważne pytania dotyczące skuteczności polityki imigracyjnej i ochrony obywateli w Europie. W obliczu takich incydentów wielu zaczyna domagać się bardziej rygorystycznych przepisów i większego bezpieczeństwa, a także zwraca uwagę na konieczność zwalczania przestępczości wśród nielegalnych imigrantów.
Czy to kolejne ostrzeżenie dla Europy? Jakie będą konsekwencje dla polityki imigracyjnej? Z pewnością temat ten nie zniknie z nagłówków gazet na długo.