Według najnowszych informacji opublikowanych przez Profil "Informal Economy" na platformach społecznościowych, Polska znalazła się na niechlubnym trzecim miejscu na liście krajów OECD z najwyższym wzrostem cen żywności w roku 2024. Nasz kraj wyprzedzają jedynie Turcja i Izrael.

Wzrost cen żywności w Polsce w wrześniu 2024 roku wyniósł aż 4,7% w porównaniu do roku poprzedniego. To najwyższy wynik w całej Europie, a jednocześnie o 1 punkt procentowy wyższy od średniej krajów OECD.

Eksperci zwracają uwagę, że drożyzna nie daje o sobie zapomnieć. Regularne obserwacje pokazują, że każdy kolejny miesiąc przynosi wyższy wzrost cen w ujęciu rocznym niż poprzedni. Jak wynika z najnowszego raportu branżowego, we wrześniu bieżącego roku codzienne zakupy podrożały średnio o 4,9% w odniesieniu do analogicznego miesiąca rok wcześniej. Spośród 17 monitorowanych kategorii, aż 15 wykazało wzrosty cen, a tylko 2 zanotowały spadki. Najbardziej zdrożały warzywa i owoce, osiągając wzrosty na poziomie 10,8% i 10,1% odpowiednio. W czołówce drożyzny znalazły się również napoje bezalkoholowe, z wzrostem o 9,6%, słodycze i desery - o 8,6%, a także pieczywo, które podrożało o 5,7%.

Jak informuje UCE Research, w październiku wzrost cen żywności wzrósł do 4,9% w porównaniu do września, a według ich analizy ceny detaliczne przekroczyły nawet 5,4% wzrostu. Warto zaznaczyć, że w październiku aż 16 z 17 monitorowanych kategorii cenowych również odnotowało wzrosty.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że drożyzna w Polsce nie tylko utrzymuje się, ale intensywnie rośnie. Wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych widoczny jest w każdym supermarkecie, co może prowadzić do zmniejszenia wydatków Polaków na inne produkty, co z kolei wpływa na całą gospodarkę.

Pytanie brzmi: kiedy ta spirala cenowa się zatrzyma? Eksperci ostrzegają, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki w celu stabilizacji cen, co w dłuższej perspektywie może wpłynąć na standard życia obywateli.