Marta Drażyk, wybitna polska szczypiornistka, zaledwie miesiąc po swoim debiucie w kadrze narodowej, już zdążyła zwrócić na siebie uwagę całej Europy. "Rzeczywiście miałam dobre mecze w Kobierzycach i ze Szwedkami. Mam nadzieję, że jak się rozpędziłam, to już się nie zatrzymam. Bardzo bym chciała, żeby zespół miał we mnie wsparcie, a trener był zadowolony z mojej gry" – mówi Drażyk, która w ostatnim meczu zdobyła niewiarygodne 14 bramek.

Mimo że nie czuje tremy przed nadchodzącym starciem z reprezentacją Francji, entuzjazm Marty jest nie do ukrycia. "Jest duża ekscytacja. Bardzo długo czekałam na ten moment. Mam nadzieję, że jak najlepiej wykorzystam swoją szansę i dołożę swoją cegiełkę. Atmosfera w naszej drużynie jest bardzo dobra. Po pierwszym meczu kontrolnym ze Szwedkami, przegranym wysoko (22:38), potrafiłyśmy wyciągnąć wnioski, dzięki czemu drugi mecz wyglądał dużo lepiej. To dobry prognostyk przed mistrzostwami Europy" – podkreśla zawodniczka.

Polskie szczypiornistki znalazły się w grupie C obok reprezentacji Francji, Portugalii i Hiszpanii, z którymi zmierzą się 30 listopada oraz 2 grudnia. Awans do drugiej fazy grupowej uzyskają dwie najlepsze drużyny.

Co wyróżnia drużynę? "Na pewno obrona oraz to, że robimy mało niewymuszonych błędów. Zespołowość to również nasza mocna strona. W drugim meczu ze Szwecją walczyłyśmy do końca, gryząc parkiet. To dobry prognostyk przed turniejem w Bazylei" – dodaje Drażyk.

Z niecierpliwością czekamy na to, jak Polki zaprezentują się na Euro 2023. Warto śledzić ich postępy, bo wydaje się, że Marta Drażyk ma potencjał, aby stać się jednym z największych odkryć mistrzostw. Czy Polska jeszcze raz zaskoczy świat swoimi osiągnięciami w piłce ręcznej? Obserwujcie rozwój sytuacji!