Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, od wielu lat analizuje sytuację gospodarczą w Polsce, a jego najnowsze wystąpienie skupiło się na zagadnieniach inflacji oraz poziomu stóp procentowych. Przypomniał swoje słowa sprzed prawie trzech lat, kiedy to zapowiadał podwyżki stóp: "stoję jako jastrząb na czele jastrzębi". Dziś, z żartobliwym tonem, zauważył, iż RPP zmienia swoje podejście na bardziej gołębie.

Zgodnie z jego słowami, oczekiwania dotyczące inflacji zaczynają się poprawiać, a dane z I kwartału jedynie wzmocniły ten trend. Inflacja wyniosła bowiem 4,9 proc., co jest wartością niższą od prognoz NBP, przez co Glapiński podkreślił, że Rada Polityki Pieniężnej dostrzega światełko w tunelu. Już w III kwartale inflacja mogłaby osiągnąć poziom 3,5 proc., co wciąż pozostaje delikatnie powyżej celu inflacyjnego, który wynosi 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem do 1 pkt proc.

Glapiński wskazał, że osiągając niższe wartości inflacji, można będzie pomyśleć o obniżkach stóp procentowych. Przewiduje, że według aktualnych prognoz, ostateczna inflacja konsumencka CPI na koniec roku nie przekroczy wartości 4,2 proc. Byłoby to pozytywne zaskoczenie w kontekście wcześniejszych prognoz, które przewidywały 4,8 proc.

Prezes NBP podkreślił również, że istotnym czynnikiem wpływającym na obecny stan inflacji są decyzje administracyjne, w tym te dotyczące cen energii. Zauważył, że mrożenie cen energii wydaje się mało prawdopodobne, jednak jego realizacja mogłaby wpłynąć na dalsze obniżki stóp. W zaledwie kilka miesięcy może dojść również do szerszej zmiany w polityce monetarnej, co nie oznacza jednak, że będzie to decyzja jednorazowa. Wszystko będzie zależało od nadchodzących danych gospodarczych.

Co więcej, eksperci podkreślają, że sytuacja geopolityczna, w tym konflikt za naszą wschodnią granicą, stawia dodatkowe wyzwania dla polskiej gospodarki. RPP bacznie śledzi te wydarzenia, gdyż mogą one wywierać presję inflacyjną. Zdaniem Glapińskiego, NBP pozostaje zdeterminowany do obniżenia inflacji w dłuższym okresie, a nadchodzące kwartały mogą być przełomowe w polityce stóp procentowych.

Warto także zauważyć, że wzrost wynagrodzeń w Polsce, mimo iż sprzyja konsumpcji, może być jednym z problemów, które utrudniają dalsze obniżki stóp. Jeżeli ten trend się uspokoi, RPP może z większą pewnością dostosować poziom stóp. Podsumowując, zmiany w polityce monetarnej w Polsce mogą zbliżać się wielkimi krokami, a perspektywy na przyszłość wydają się być bardziej optymistyczne niż jeszcze kilka miesięcy temu.