Podczas wzruszającej ceremonii pogrzebowej, która odbyła się 22 marca w Bazylice Narodzenia NMP w Gorlicach, prezydent Andrzej Duda pośmiertnie odznaczył Barbarę Skrzypek Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Uhonorowanie to przyznano "za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu", a odznaczenie przekazano jej najbliższej rodzinie.

Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracownica Jarosława Kaczyńskiego, zmarła 15 marca w wieku 66 lat. Trzy dni przed swoją śmiercią była przesłuchiwana przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w sprawie kontrowersyjnej spółki Srebrna, co wywołało liczne spekulacje na temat wpływu tych wydarzeń na jej stan zdrowia. Politycy Prawa i Sprawiedliwości oskarżają prokuraturę o doprowadzenie do jej zgonu.

Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka w odpowiedzi na pytania dziennikarzy na temat decyzji prezydenta przyznała, że "każdy prezydent kształtuje swoją politykę odznaczeniową". Podkreśliła, że Skrzypek przez lata wykonywała ważną pracę na rzecz kraju, choć często w cieniu.

W wywiadzie dla Polsat News, dziennikarz Konrad Fijołek zapytał, czy praca w partii powinna być wystarczającym powodem do otrzymania odznaczenia. Małgorzata Paprocka odpowiedziała, że decyzje o odznaczeniach są subiektywne i prezydent uznał, że to najlepszy sposób na uhonorowanie zmarłej.

Bez wątpienia, decyzja prezydenta o nadaniu odznaczenia pośmiertnego wywoła żywe dyskusje i kontrowersje wśród polityków i społeczeństwa. Pozostaje pytanie, jakie konsekwencje będą miały zarzuty wobec prokuratury oraz w jaki sposób ta sprawa ukształtuje wizerunek Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących miesiącach. Również wiele osób zastanawia się, jak odznaczenie Barbary Skrzypek wpłynie na jej dziedzictwo oraz na przyszłość jej bliskich.