Ekonomiści PKO BP przewidują, że średnioroczna inflacja w Polsce spadnie do 4% z 4,4%. To dobra wiadomość dla konsumentów, ponieważ oznacza mniejsze obciążenia finansowe na co dzień. Wzrost gospodarczy naszego kraju ma wynieść co najmniej 3,5%, co sprawi, że Polska będzie jednym z liderów w Europie.

Złoty utrzymuje swoją pozycję - mimo oczekiwań obniżek stóp procentowych, relatywnie wysokie stopy powinny sprzyjać jego stabilności. Dyrektor biura strategii rynkowych PKO BP, Mariusz Adamiak, wskazuje na możliwość wstrząsów w kwietniu, gdy wejdą w życie nowe cła, co może wpłynąć na osłabienie złotego. Mimo to, na koniec roku przewiduje jego kurs w granicach 4,20 do euro.

Ekonomiści są zgodni - polska gospodarka ma przed sobą świetlaną przyszłość. W najnowszych analizach wskazują na rosnące zainteresowanie inwestycjami, co powinno przyczynić się do dwucyfrowego wzrostu nakładów inwestycyjnych w drugiej połowie roku. To, w połączeniu z napływem funduszy unijnych, może znacząco wzmocnić naszą gospodarkę.

Ciekawe jest również to, że w tym roku można spodziewać się spadku zatrudnienia o 0,4%, co jest zaskakujące w kontekście wcześniejszych prognoz. Wzrost bezrobocia przewiduje się na poziomie 4,9%, co jest nieco wyższe od wcześniejszych danych. Ekonomiści zauważają też, że tempo wzrostu płac może nieco zwolnić, co przyczyni się do długoterminowego zahamowania presji inflacyjnej.

Co więcej, prognozy dotyczące produkcji przemysłowej są znacznie mniej optymistyczne, z przewidywaniami wzrostu na poziomie tylko 1,7% w porównaniu do wcześniejszych oczekiwań.

Jednak nie wszystko jest czarne - eksport ma za to przyspieszyć o 5%, co może zbalansować spowolnienie w produkcji. W związku z tym, pomimo wielu wyzwań, Polska wciąż ma szansę pozostać w czołówce europejskich gospodarek.

Czy Polska jest gotowa na tę transformację? Jakie zmiany czekają nas w najbliższych miesiącach? Śledź nas na bieżąco, aby być na czasie z najnowszymi informacjami z rynku!