Kreml ogłosił, że podczas rozmowy telefonicznej Władimir Putin poinformował Donalda Trumpa o planowanej wymianie jeńców między Rosją a Ukrainą, która ma się odbyć w najbliższą środę. W ramach wymiany ma zostać oddanych po 175 osób z każdej strony.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował tę informację, pisząc: „Wiedziałem o tej wymianie. Otrzymałem ewentualne informacje zarówno od Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, jak i od wywiadu wojskowego HUR. To działanie było zaplanowane z wyprzedzeniem, ale każda wymiana jeńców jest pozytywnym sygnałem dla Ukrainy.”

Zełenski podkreślił, że wymiana jeńców zazwyczaj wskazuje na chęć zakończenia konfliktu. „Zwrócenie wszystkich jeńców to wyraźny znak, że strona rosyjska jest zainteresowana pokojowym rozwiązaniem sytuacji. Ludzie ci przebywają w rosyjskich więzieniach już latami i ich uwolnienie nie powinno budzić obaw” - dodał.

Nie od dziś wiadomo, że takie ruchy mogą być częścią szerszej strategii mającej na celu złagodzenie napięć w regionie. Obie strony dotychczas skupiały się na utrzymaniu twardych stanowisk, a takie gesty mogą zapowiadać pojawienie się możliwości dialogu.

Czy to możliwe, że w obliczu zbliżającej się wymiany nastąpią nowe negocjacje? Czy to początek końca konfliktu, który trwa już od lat? Obserwatorzy międzynarodowi z zapartym tchem śledzą rozwój sytuacji.