Świat

"Randkowałam z diabłem, który zabił Sarę". Polka wspomina przerażające chwile

2024-12-12

Autor: Tomasz

Wprowadzenie

Kiedy na światło dzienne wyszła informacja o makabrycznym morderstwie 10-letniej Sary, sprawca Urfan Sharif był osobą, którą Andżelika, jego była dziewczyna, znała dość dobrze. "Myślałam tylko o tym, że to mogłam być ja, to mogło być moje dziecko" - mówi obecnie 35-letnia Polka, która mieszka w zachodniej Polsce. Dla niej ta tragedia była nie tylko osobistym szokiem, ale też potwierdzeniem, że z Sharifem działo się coś przerażającego.

Początek relacji

Andżelika przyjechała do Wielkiej Brytanii jako 17-latka, uciekając przed szarością życia w Polsce. Pracując w lokalnym barze, szybko zaprzyjaźniła się z Urfanem, który wydawał się być uroczy i przystojny. Nie zauważyła jednak, że za jego miłym uśmiechem kryła się mroczna strona.

Kontrola i obsesja

"Na początku wszystko było idealne, ale z czasem zaczęłam dostrzegać, że mój partner miał nadprzyrodzoną obsesję na punkcie kontroli" - wspomina Andżelika. Jak mówi, Urfan był typem partnera, który śledził każdy jej ruch. "Jeśli oddalałam się od niego na kilka metrów, wiedział, gdzie jestem i z kim rozmawiam. Na początku to mi schlebiało, ale z czasem stało się duszące".

Przemoc

Przełomowym momentem był dzień, w którym Urfan stał się agresywny. Andżelika została zamknięta w ich mieszkaniu, gdzie Sharif ją uderzył i groził jej poważnymi konsekwencjami. "Złapał mnie i rzucił na kanapę, a potem zaczął krzyczeć" - relacjonuje. Jej dalsze zeznania ujawniają, jak przerażające były to chwile: "Miał nóż i przyłożył mi go do szyi, mówiąc, że jestem tylko jego".

Zgłoszenie na policję

Po tym incydencie Andżelika zgłosiła sprawę na policję, ale nikt jej nie uwierzył. "Wszyscy mówili: 'Naprawdę? Urfan to miły facet'" - podkreśla. Ostatecznie, czując się osamotniona w walce, postanowiła wrócić do Polski.

Powroty i tragedia

Jednak szaleńcza obsesja Sharifa nie skończyła się wraz z jej wyjazdem. Mężczyzna przyjechał do Polski, by ją odnaleźć, a ich relacja przerodziła się w związek znowu, dopóki nie doszło do tragedii. Po powrocie Andżeliki poroniła, co tylko pogłębiło jego agresję. W końcu, aby się uwolnić, musiała zerwać z sharifem raz na zawsze.

Refleksje Andżeliki

"To był najgorszy moment w moim życiu, ale teraz, w bardziej mroczny sposób, czuję wdzięczność, że nie przyszło mi przeżywać tego z moim dzieckiem" - mówi Andżelika.

Terroryzowanie nowego męża

Zaraz po tym, gdy Sharif dowiedział się o nowym życiu Andżeliki, zaczął terroryzować jej obecnego męża przez telefony i wiadomości. Wkrótce związał się z Olgą Domin, a ich związek zakończył się narodzinami Sary. "10-letnia Sara miała aż 71 obrażeń. Umierała w męczarniach. Moja rodzina potępia zabójcę" - mówi Andżelika, podkreślając, że Urfan Sharif powinien ponieść surowe konsekwencje za swoje czyny.

Podsumowanie

Jak zeznają świadkowie, Sharif zbudował swój okrutny świat pełen przemocy, a niestety wydaje się, że pojedyncze złożenie zawiadomienia nie wystarczyło, by go powstrzymać.