Reaktor Maria, renomowany obiekt badawczy noszący imię Marii Skłodowskiej-Curie, wstrzymuje działalność do 8 maja! To oznacza, że Polska nie będzie produkować molibdenu-99, kluczowego izotopu dla medycyny nuklearnej, do której wykorzystania potrzeba aż siedmiu reaktorów na całym świecie. Niestety, środki z reaktora Maria, które odpowiadają za 10% globalnej produkcji tego cennego izotopu, są teraz w kryzysie ze względu na wygasającą licencję Państwowej Agencji Atomistyki.

Ministerka przemysłu Marzena Czarnecka już zabrała głos w tej sprawie. W Gliwicach zadeklarowała, że jest „domniemanie, że w połowie maja reaktor otrzyma niezbędne pozwolenia i spełni warunki bezpieczeństwa”. Wiele osób jednak jest zaniepokojonych sytuacją.

Ekspert Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com zauważa, że brak licencji to nie jedyny problem Maria. Wskazuje, że głównym zagrożeniem jest systemowe niedofinansowanie reaktora. „Maria to prawdopodobnie jedyna jednostka na świecie, która nie ma stałego finansowania; 90% działań finansowanych jest z grantów, podczas gdy ministerialna dotacja pokrywa jedynie 10% działalności.”

Jeśli sytuacja się nie poprawi, Polska może stracić nie tylko kluczowe miejsce w międzynarodowej produkcji izotopów, ale również wpłynąć na rozwój technologii medycznej, co będzie miało ogromne konsekwencje dla pacjentów potrzebujących terapii opartej na radiofarmaceutykach. Nie tylko medycyna stoi na szali, ale także przyszłość badań jądrowych w Polsce. Jakie działania podejmą władze, aby ratować ten kluczowy element infrastruktury badawczej? Czas pokaże!