Pomimo licznych problemów, Real Madryt wciąż walczy w wszystkich rozgrywkach. Zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego zmaga się z ogromną krytyką od początku sezonu, a presja na trenera rośnie. Jednak "Królewscy" mogą jeszcze zakończyć sezon z imponującymi sukcesami, zdobywając nawet sześć trofeów. Jak dotąd, zabezpieczyli już dwa: Superpuchar Europy wygrany z Atalantą w Warszawie oraz Puchar Interkontynentalny FIFA, pokonując meksykańską Pachucę.

Nadchodzące wyzwania dla aktualnych mistrzów Europy to Ligę Mistrzów, Puchar Króla, Klubowe Mistrzostwo Świata i La Liga. Mimo trudnej sytuacji w rozgrywkach ligowych, Real Madryt zyskał nowe nadzieje przed 28. kolejką La Liga, gdyż mieli okazję poprawić swoje notowania w starciu z Villarrealem, gdzie nie wygrali od siedmiu lat. Trener Ancelotti wyraził swoje zaniepokojenie krótkim czasem na regenerację graczy, który wynosił zaledwie 48 godzin, zamiast zalecanych 72.

Mecz z Villarrealem był niezwykle istotny, bo kolejny dzień później Real miał zmierzyć się z Atletico Madryt i FC Barceloną, swoimi głównymi rywalami w walce o mistrzostwo. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami — Villarreal, dysponujący wysokim pressingiem, szybko starał się wykorzystać zmęczenie zawodników Realu, oddając pięć strzałów w pierwszych 15 minutach.

Juan Foyth otworzył wynik dla gospodarzy, jednak szybko odpowiedział Kylian Mbappe, wyrównując na 1:1. W 23. minucie Mbappe po świetnej akcji wyprowadził zespół na prowadzenie. Mimo kolejnych ataków Villarrealu i 23 strzałów oddanych na bramkę Thibaut Courtois, Belg bronił jak w transie, ratując wynik. W drugiej połowie Villarreal starał się naciskać, jednak Real Madryt zdołał się obronić, zdobywając cenne trzy punkty i mając nadzieję na pozytywny wynik meczu Atletico - FC Barcelona.

Statystyki meczowe: - Posiadanie piłki: Real Madryt 51%, Villarreal 49% - Strzały na bramkę: 23 dla Villarrealu, 9 dla Realu - Strzały celne: 10 dla Villarrealu, 5 dla Realu - Strzały niecelne: 8 dla Villarrealu, 2 dla Realu