Reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet zrealizowała swoje marzenie, zapewniając sobie awans na mistrzostwa Europy w 2025 roku. Na boisku w Gdańsku, nasze dziewczyny pokonały Austrię 1:0 dzięki strzałowi Natalii Padilli-Bidas. W rewanżu, który odbył się w Wiedniu, wynik również brzmiał 1:0, tym razem bramkę zdobyła Ewa Pajor.

Pajor była wzruszona po meczu, mówiąc: - Czekaliśmy na to tak długo. Cała polska piłka kobieca miała ten awans jako cel, od momentu kiedy Nina Patalon zaczęła pracować z drużyną. Jestem niezwykle szczęśliwa, a emocje mnie przytłaczają. Kibice wypełnili stadion i wspierali nas na każdym kroku.

Warto zaznaczyć, że mecz odbył się w dniu urodzin Ewy Pajor, co dodało dodatkowego smaku temu wyjątkowemu zwycięstwu. - To najlepszy prezent, jaki kiedykolwiek mogłam otrzymać. Grać z tą drużyną, wygrywać mecz i cieszyć się z awansu, to coś niesamowitego. Nie zapominajmy też o ciężkiej pracy sztabu szkoleniowego, dzięki któremu zawsze jesteśmy odpowiednio przygotowane - dodała z emocjami.

Ewa Pajor wyraziła również swoje marzenia dotyczące przyszłości: - Awans na dużą imprezę z reprezentacją Polski zawsze był moim celem. Grać z orzełkiem na piersi to ogromna duma. To najszczęśliwszy dzień w mojej karierze.

Po ostatnim gwizdku sędziów, emocje zaczęły sięgać zenitu. Pajor nie mogła powstrzymać łez radości, wyrażając swoją euforię z osiągniętego sukcesu. Zaledwie kilka godzin po meczu, w sieci pojawiły się komentarze z gratulacjami od fanów oraz byłych zawodniczek, które z sentymentem wspominały swoje występy w reprezentacji.

Jak widać, awans na EURO to dla naszych piłkarek nie tylko nowy krok w karierze, ale także spełnienie marzeń, które zrodziły się latami. Teraz z niecierpliwością czekamy na to, co przyniesie przyszłość i jak nasze zawodniczki zaprezentują się na europejskim poziomie.