
Rewolucja w diagnostyce raka prostaty: geny zamiast krwi
2025-04-10
Autor: Tomasz
Nowa era w oglądaniu raka prostaty
Rak prostaty to najczęstszy nowotwór u mężczyzn, z rocznym bilansem niemal 1,5 miliona nowych przypadków na całym świecie. Niestety, aż 375 tysięcy mężczyzn umiera na tę chorobę. Szczególnie narażeni są panowie po 50. roku życia, a wczesne stadia choroby często nie dają żadnych objawów, co sprawia, że powszechnie określa się go mianem 'cichego zabójcy'. Z tego powodu zdobycie wiedzy na temat tej choroby i dostępność nowoczesnych metod diagnostycznych jest kluczowe.
Przełomowy domowy test genetyczny
Wkrótce może nastać rewolucja w diagnostyce! Nowy domowy test genetyczny, który analizuje aż 130 wariantów genów, pozwala na określenie poligenowego indeksu ryzyka (PRS). To narzędzie prognozuje szanse na wystąpienie agresywnej formy raka prostaty, co może diametralnie zmienić podejście do wykrywania tej choroby.
Geny bardziej skuteczne niż tradycyjne testy
W badaniach wzięło udział ponad 6 tysięcy mężczyzn w wieku 55-69 lat. Ci z najwyższymi wynikami PRS byli kierowani na dodatkowe testy, takie jak MRI i biopsja. U 40% z nich zdiagnozowano raka prostaty, w przeciwieństwie do jedynie 25% skuteczności tradycyjnego testu PSA. Co więcej, nowoczesny test genetyczny potrafił wykryć aż 55,1% przypadków agresywnego raka, oszałamiając w porównaniu do tylko 35,5% wyniku PSA.
Krytyka badań PSA: wiele fałszywych alarmów
Test PSA, sprawdzający poziom antygenu prostatycznego, bywa często krytykowany za wysoką liczbę fałszywych wyników. Często jeden na cztery przypadki kończy się jedynie niepotrzebnym stresem, biopsjami oraz niebezpiecznymi skutkami ubocznymi, jak nietrzymanie moczu czy problemy z erekcją. Nowy test genetyczny ma na celu wyselekcjonowanie mężczyzn, którzy rzeczywiście potrzebują dalszej diagnostyki i leczenia.
Przyszłość diagnostyki: indywidualne podejście dla każdego
Zespół badawczy planuje już wersje testu dla mężczyzn pochodzenia afrykańskiego i azjatyckiego. Wśród zwolenników szerszego dostępu do testów znalazł się Chris Hoy, były kolarz, u którego zdiagnozowano zaawansowanego raka prostaty. Apeluje on o wprowadzenie testów dla młodszych mężczyzn z rodzinną historią choroby oraz dla czarnoskórych mężczyzn, którzy są dwukrotnie bardziej narażeni na tę chorobę. Jeśli przyszłe badania potwierdzą skuteczność tego testu, może on stać się fundamentem profilaktyki raka prostaty, łącząc analizę DNA z indywidualnym podejściem do pacjentów.