Podczas środowej konferencji, Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, poinformował o przełomowych zmianach w sprawach frankowych, które mają na celu ochronę tysiące polskich rodzin z kredytami we frankach szwajcarskich.

– Szukamy optymalnych rozwiązań, które odciążą sądy – zaznaczył Bodnar, co daje nadzieję na szybsze i efektywniejsze rozwiązywanie sporów. Warto zauważyć, że zmiany są rezultatem pracy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, w którą zaangażowani są czołowi eksperci, m.in. dr Aneta Wiewiórowska-Domagalska oraz prof. Marcin Dziurda z Uniwersytetu Warszawskiego.

Nadchodzące zmiany zakładają, że sprawy frankowe będą rozpoznawane w pierwszej instancji na posiedzeniach niejawnych, co ma na celu przyspieszenie procesów. Co więcej, wprowadzone zostaną nowe możliwości, takie jak przesłuchania świadków w formie zdalnej, nawet w obliczu sprzeciwu jednej ze stron, oraz zbieranie zeznań świadków w formie pisemnej.

Dzięki nowym regulacjom, konsumenci będą mieli prawo do rozliczenia na podstawie teorii salda, co oznacza, że sąd w wyroku rozliczy wzajemne roszczenia stron związane z nieważnością umowy, przyznając różnicę. Ważne jest również, że zarzut potrącenia będzie można zgłaszać aż do zakończenia postępowania w drugiej instancji, co znacząco ułatwi obronę konsumentów.

– Dzięki temu zamiast dwóch postępowań, będziemy mieli jedno – podkreśla prof. Dziurda, co ma ogromne znaczenie dla tysięcy rodzin, które od lat zmagają się z problemem kredytów frankowych.

Równocześnie docierają do nas wiadomości o bankach, które zaczynają wychodzić naprzeciw frankowiczom. Niektóre z nich planują zaniechać pobierania rat, co stanowi miłą niespodziankę dla wielu zadłużonych.

Projekt tzw. ustawy frankowej ma być gotowy do końca tego roku, co wzbudza duże oczekiwania wśród kredytobiorców. Możliwe, że ta rewolucyjna zmiana przyniesie ulgę pod dużym ciężarem, z którym zmagają się polskie rodziny.