W zbliżających się wyborach prezydenckich w Polsce, o najwyższy urząd w państwie ubiegać się będą Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi oraz przedstawiciel Lewicy, którego nazwisko zostanie ujawnione wkrótce.

Szymon Hołownia zaprezentował się w sobotę jako kandydat na prezydenta, podkreślając potrzebę niezależnego lidera, który nie będzie uzależniony od politycznych powiązań z premierem czy prezesem partii. W swoich wypowiedziach Hołownia krytykował swoich konkurentów, wskazując, że ich prezydentury będą ograniczone do „połowy Polski”, w przeciwieństwie do jego wizji jako prezydenta wszystkich obywateli.

Donald Tusk odpowiedział na wystąpienia Hołowni, zauważając, że nazywanie Trzaskowskiego „kandydatem połowy Polski” jest nieadekwatne w kontekście poparcia Nawrockiego, kandydata z dużo mniejszym wsparciem społecznym. Podkreślił dążenie do poważnych propozycji zamiast wzajemnych ataków politycznych.

Roman Giertych, były lider Ligi Polskich Rodzin, zareagował na ostatnie napięcia w obozie opozycji, wzywając do jedności. W swoim nocnym apelu na platformie X, Giertych przypomniał, jak ważna jest Koalicja 15 Października, która według niego ma pełnić władzę przez następne trzy lata. Zaapelował o zakończenie wzajemnych ataków słownych, wskazując, że czas już wystarczy na kłótnie. "Nie rozwalmy koalicji" – podkreślił Giertych.

Te napięcia wskazują na rosnące obawy wśród liderów partii politycznych przed zbliżającymi się wyborami. Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga będą musiały stawić czoła nie tylko sobie nawzajem, ale także rosnącemu poparciu dla partii prawicowych i populistycznych. Kto ostatecznie wyjdzie zwycięsko z tej politycznej rozgrywki? Czy Giertych i inni liderzy znajdą sposobność do uzgodnienia wspólnego kursu, czy może nastąpi dalsza polaryzacja w obozie opozycji?