Rosyjski synchrotron SKIF, budowany w pobliżu miasta Kolcowo, nie doczeka się uruchomienia przed planowanym terminem. W 2022 roku sytuacja dotycząca projektu uległa znacznym zmianom. Dyrektor projektu, Trawnikow, stwierdził, że mimo trudności związanych z sankcjami, rosyjscy inżynierowie podjęli wyzwanie zastąpienia importu sprzętu niezbędnego do jego budowy. "Stworzyliśmy w kraju urządzenia, które wcześniej były importowane" – zapewniał Trawnikow. Jak dotąd, w obiekcie SKIF uruchomiono jedynie akcelerator liniowy, a pełne zakończenie budowy pozostałych elementów planowane jest na 2025 roku.

SKIF ma imponującą powierzchnię 86,8 tys. m kw. i obejmuje 34 budynki. Jednakże według raportów, w czerwcu projekt był ukończony w jedynie 40%. Przez to zaintrygował lokalne organy ścigania, które zaczęły badać jego postępy. Z powodu aktualnych sankcji, jedynie 5% wymaganych komponentów pochodzi z zagranicy, a dostawy pochodzą głównie z krajów uznawanych za "przyjazne" – takich jak Indie i Chiny.

Synchrotron to zaawansowane urządzenie, generujące intensywne promieniowanie elektromagnetyczne. Działa poprzez przyspieszanie naładowanych cząstek do ogromnych prędkości, a następnie zmienia ich kierunek w silnych polach magnetycznych, co prowadzi do emisji promieniowania synchrotronowego. To niezwykle cenne zjawisko znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach, od biologii, przez chemię, aż po fizykę. Na całym świecie funkcjonuje zaledwie kilka takich urządzeń.

Jednak sytuacja SKIF-u może budzić pewne kontrowersje, biorąc pod uwagę geopolityczne napięcia w regionie oraz rosnące potrzeby naukowe. Znalezienie komponentów i technologii niezbędnych do jego pełnego działania może okazać się jeszcze większym wyzwaniem w nadchodzących latach.