Świat

Rosja zastrasza NATO! Duda stanowczo reaguje na groźby

2025-04-15

Autor: Ewa

Prezydent Duda demaskuje rosyjską dezinformację

Andrzej Duda nie ma wątpliwości – słowa Siergieja Naryszkina to klasyczny przykład rosyjskiej propagandy, której korzenie sięgają czasów ZSRR. Podczas wspólnej konferencji z prezydentem Chorwacji Zoranem Milanoviciem, Duda podkreślił, że to kolejny dowód na bezczelność Rosji.

„Rosja, która relokuje swoją broń nuklearną, zbliżając ją do granic NATO i UE,, to agresor. Tak mówi sam Władimir Putin. To kraj, który od trzech lat brutalnie atakuje Ukrainę, realizując swój imperializm” – zaznaczył polski prezydent.

NATO tylko w obronie!

Duda podkreślił, że NATO jest sojuszem wyłącznie obronnym. Jak stwierdził, wszystkie działania podejmowane przez ten sojusz są odpowiedzią na rosyjską agresję. Podkreślił, że sytuacja wymaga spokoju i mądrości w polityce.

Rosyjskie groźby wobec Polski i krajów bałtyckich

W kontekście ostatnich wypowiedzi Naryszkina, Duda zaniepokoił się bezczelnością rosyjskiej polityki. Szef rosyjskiego wywiadu, w trakcie wizyty w Mińsku, stwierdził, że Rosja oraz Białoruś są gotowe do „proaktywnego działania”, co oznacza zwiększone napięcia w regionie.

„Jeśli NATO zaatakuje Rosję lub Białoruś, Moskwa zareaguje na cały Sojusz, ale Polska oraz kraje bałtyckie odczują to najdotkliwiej” – podkreślił Naryszkin. Te słowa budzą poważne obawy w Warszawie.

Sytuacja na Ukrainie nadal napięta

Naryszkin dziwił się również postawie Ukrainy, sugerując, że Kijów nie dąży do pokoju, ale do dalszej militarnej eskalacji konfliktu. Jego zdaniem, Ukraina obecnie potrzebuje trwać w walce, by utrzymać władzę.

Intensywne negocjacje z USA

Nowe wieści z Waszyngtonu sugerują, że trwa intensywny dialog pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Naryszkin twierdzi, że ma to swoje pozytywne strony, zauważając, że poprzednia administracja Biden'a znacząco pogorszyła relacje między obu krajami.

W międzyczasie pojawiają się informacje, że Putin przedstawił nowe warunki osiągnięcia trwałego pokoju, szczególnie w kontekście Ukrainy i NATO. Co z tego wyniknie? To pytanie, na które cała Europa czeka z niecierpliwością.