Świat

Rozpacz w Moskwie! Tragiczne straty Rosji w Syrii – Asad obalony?

2024-12-10

Autor: Agnieszka

W latach 2015-2024 Rosja poniosła ogromne straty podczas konfliktu w Syrii, który trwał niemal dekadę. Z ustaleń rosyjskiej sekcji BBC wynika, że rzeczywista liczba rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli na tym froncie, wynosi co najmniej 543. Z kolei ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej przyznało tylko do śmierci 116 żołnierzy, co podkreśla olbrzymia różnica w informacjach.

Najwięcej ofiar stanowiły osoby związane z kontrowersyjną Grupą Wagnera, dowodzoną przez Jewgienija Prigożyna, której strata to aż 346 żołnierzy. Pierwsze znane straty miały miejsce już 19 października 2015 roku, zaledwie kilka tygodni po rozpoczęciu rosyjskiej interwencji wojskowej.

W ciągu tych dziewięciu lat konfliktu zginęło także wielu wysokiej rangi przedstawicieli rosyjskich sił zbrojnych. Wśród ofiar są co najmniej 7 oficerów FSB, 15 żołnierzy i oficerów jednostek specjalnych GRU, oraz 20 pilotów i nawigatorów. Ciekawe jest to, że w ostatnich miesiącach straty Rosji nie ustają; najnowszym przypadkiem są ofiary z października bieżącego roku, kiedy dwóch oficerów Marynarki Wojennej zginęło w zasadzce w prowincji Dajr az-Zaur, w ataku bojowników Państwa Islamskiego.

Łącznie wśród poległych żołnierzy znajdują się także wyżsi rangą oficerowie, tacy jak jeden generał dywizji, 10 pułkowników oraz 31 majorów, co sugeruje duże obciążenie stratami na różnych poziomach dowodzenia. Jak zauważa BBC, rzeczywiste straty mogą być znacznie wyższe, co stawia Rosję w trudnej sytuacji na arenie międzynarodowej.

Wojskowa interwencja Moskwy w Syrii miała na celu „ustabilizowanie prawowitego rządu i stworzenie warunków do politycznego kompromisu” – tak zadeklarował Władimir Putin. Jednakże w marcu 2016 roku ogłosił zakończenie operacji wojskowej i plan wycofania wojsk.

Obalenie Baszara al-Asada wywołuje szereg konsekwencji dla rosyjskiego rządu. Ośrodek Studiów Wschodnich zwraca uwagę, że to działanie dramatycznie osłabia wpływy Moskwy na Bliskim Wschodzie oraz narusza jej wizerunek w regionie.

Rosja, jako kluczowy sojusznik reżimu alawickiego w Syrii, traci strategiczne punkty, na których mogła polegać, w tym bazy wojskowe w Tartusie i Chmejmin. W efekcie, możliwe, że Rosja będzie musiała zrewidować swoje relacje z innymi potężnymi graczami, takimi jak Turcja, Izrael i Iran, których pozycje mogą wzmocnić się po upadku Asada.

Jakie ruchy podejmie Moskwa, by utrzymać swoją pozycję na Bliskim Wschodzie? Do czego jeszcze może doprowadzić ta kryzysowa sytuacja? To pytania, na które będziemy szukać odpowiedzi w nadchodzących tygodniach.