Finanse

Rynki Bliskiego Wschodu doświadczają największych spadków od czasów pandemii – kolosalne straty Saudi Aramco

2025-04-06

Autor: Tomasz

Na głównej giełdzie Arabii Saudyjskiej akcje spadły o nawet 6,1 proc., a wskaźniki giełdowe w Katarze i Kuwejcie zniżkowały o ponad 5,5 proc. Spółka Saudi Aramco, największy eksporter ropy na świecie i inwestor w polską rafinerię, straciła ponad 90 miliardów dolarów kapitalizacji rynkowej w wyniku nagłego spadku cen ropy. Wszelkie trzy rynki akcji pozostawały zamknięte w piątek, co wzmocniło reakcję inwestorów po weekendzie, jak podaje Bloomberg.

Straty w regionie nasiliły się w wyniku globalnej wyprzedaży na rynkach, która zaczęła się w ubiegłym tygodniu po tym, jak prezydent USA Donalt Trump ogłosił najwyższe cła w ostatnim stuleciu. Działania te zagrażają globalnym łańcuchom dostaw, mogą prowadzić do spowolnienia wzrostu gospodarczego oraz intensyfikacji wojny handlowej, co negatywnie wpływa na nastroje inwestorów na całym świecie.

Ropa Brent straciła 13 proc. w czwartek i piątek, gdy OPEC+ wystąpiło z zaskakującym planem zwiększenia podaży o więcej, niż początkowo przewidywano. Tak niespodziewane ruchy przyczyniły się do dalszego spadku cen surowca.

Na Bliskim Wschodzie długo utrzymujące się niskie ceny ropy stanowią poważne zagrożenie dla finansów publicznych wielu krajów, które potrzebują wysokich cen, aby pokryć swoje wydatki. Arabia Saudyjska wymaga cen powyżej 90 dolarów za baryłkę według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a kraj ten już zmuszony jest do ograniczenia inwestycji w kluczowe projekty, które są częścią wizji księcia Mohammeda bin Salmana dotyczącej transformacji gospodarki królestwa.

Irak, podobnie jak Arabia Saudyjska, również potrzebuje cen powyżej 90 dolarów za baryłkę, aby zbilansować swój budżet. Kazachstan według obliczeń MFW wymagałby, by ceny ropy przekraczały nawet 115 dolarów za baryłkę. Utrzymujące się niskie ceny mogą zatem prowadzić do poważnych problemów budżetowych w tych gospodarkach silnie uzależnionych od eksportu surowców energetycznych.

Analitycy rynkowi podkreślają, że obecna sytuacja jest szczególnie trudna, ponieważ kraje Bliskiego Wschodu muszą jednocześnie radzić sobie z konsekwencjami potencjalnej wojny handlowej oraz niespodziewanym zwiększeniem podaży przez kartel naftowy, co dodatkowo komplikuje ich perspektywy gospodarcze.

Dodatkowo, z rynkiem w kryzysie, wiele inwestycji zagranicznych może być wstrzymanych. Rynki surowcowe przeżywają jeden z najgorszych kryzysów od lat, co burzy stabilność całego regionu oraz prowadzi do zawirowań ekonomicznych.

Podczas gdy państwa próbują załatać lukę w budżetach, ich rządy mogą zrezygnować z niektórych ambitnych projektów rozwojowych, co może zaszkodzić długa perspektywa zatrudnienia lokalnej społeczności oraz możliwości rozwoju gospodarczego.