W najnowszym wydaniu "Gościa Wydarzeń", Elżbieta Witek skomentowała uwolnienie Ryszarda Cyby, który 15 lat temu brutalnie zabił działacza PiS, Marka Rosiaka, oraz ciężko ranił Pawła Kowalskiego. To wydarzenie miało miejsce w siedzibie PiS w Łodzi, gdzie Cyba zamachnął się na życie innych, będąc uzbrojonym w nóż, pistolet i paralizator.

Witek przypomniała, że dowiedziała się o zwolnieniu Cyby z więzienia zaledwie trzy dni po śmierci Barbary Skrzypek. - To jest po prostu nie do pomyślenia, że morderca właśnie wyszedł na wolność, ochraniając się psychiatrycznym poczuciem winy - stwierdziła.

Była marszałek Sejmu podkreśliła, że w cywilizowanym państwie takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. W odpowiedzi na komentarz prowadzącego, nawiązała do komunikatu Ministerstwa Zdrowia, który informował o pobycie Cyby na oddziale psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu.

- Mamy do czynienia z przerażającym faktem. Nie tylko mowa o morderstwie, ale także o niebezpieczeństwie związanym z osobą, która wykazała skłonność do przemocy - podkreśliła Witek.

Ryszard Cyba wzbudza szczególne kontrowersje, ponieważ jego atak na Marka Rosiaka nie był przypadkowy. Jego celem był wówczas lider partii, Jarosław Kaczyński, co dodaje dodatkowej warstwy niepokoju do całej sprawy.

Ryszard Cyba, 19 października 2010 roku, otworzył ogień do pracowników biura PiS, zabijając Marka Rosiaka i raniąc Pawła Kowalskiego. Za swoje czyny został skazany na dożywocie, a w 2011 roku wyrok został potwierdzony przez Sąd Apelacyjny w Łodzi.

Niedawno, po odbyciu niemal 13 lat za kratami, Cyba, zamiast wrócić do normalnego życia, trafił do Domu Pomocy Społecznej oraz do szpitala psychiatrycznego. Jego obecny stan zdrowia jest niepokojący; lekarze zdiagnozowali u niego głębokie otępienie oraz inne poważne problemy poznawcze.

Witek zaznaczyła, że to, co się wydarzyło, powinno dać do myślenia każdemu obywatelowi. Po ujawnieniu tej sprawy ponownie rozpoczęto dyskusję na temat bezpieczeństwa i odpowiedzialności psychicznej przestępców.

Ryszard Cyba, jego historia oraz konsekwencje jego działań stają się nie tylko tematem dla mediów, ale także alarmem dla instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne. Czy Polacy mają się obawiać o swoje bezpieczeństwo? Jakie działania podejmą władze w tej sprawie? – to pytania, które nasuwają się same i domagają pilnych odpowiedzi.