Finanse

Rzuciła alkohol i teraz jest w szczytowej formie: "Dziś czuję się lepiej niż w wieku 20 lat!"

2025-04-20

Autor: Jan

Sam White, prezeska dużej firmy, doświadczyła zawirowań związanych z alkoholem, które niemal zrujnowały jej życie. Kiedy była młodsza, chętnie uczestniczyła w imprezach, jednak z czasem zrozumiała, że picie zaczyna mieć negatywny wpływ na jej codzienne życie.

Na weekendowych wyjściach częściej niż zamierzała sięgała po alkohol, co prowadziło do morderczych poniedziałków pełnych zmęczenia i otępienia. W październiku 2022 roku postanowiła: dość!

Przyłączenie się do rosnącej fali ludzi żyjących w trzeźwości okazało się dla niej przełomowe. Jak pokazują dane Gallupa, w USA odsetek młodych dorosłych pijących alkohol spadł z 72% w latach 2001-2003 do 62% w latach 2021-2023.

Bez dramatycznych zwrotów

Sam nie miała dramatycznego momentu, który zmusiłby ją do trzeźwości. Zadaje ważne pytanie: "Dlaczego musimy osiągnąć dno, żeby wprowadzić pozytywne zmiany w naszym życiu?".

Motywacji do podjęcia tej decyzji było wiele. Historia rodzinna odegrała kluczową rolę: jej matka borykała się z alkoholizmem, co zwiększało ryzyko, że Sam także to dziedzictwo przejmie. Gdy tylko usłyszała o terminalnej diagnozie ojca, zrozumiała, jak niebezpieczne mogą być emocje prowadzące do picia.

"Nie chciałam mieć w życiu czegoś, co pozwoliłoby mi emocjonalnie uciec" – przyznaje. Mając dwoje dzieci, pragnęła być najlepszą wersją siebie, a to zmusiło ją do podjęcia decyzji.

Zdrowie na pierwszym miejscu

Zbliżająca się menopauza również podziałała jak impuls do działania. White pragnęła zachować energię w trudnym okresie zmian hormonalnych.

"Alkohol ma ogromny wpływ na rozwój nowotworów, zwłaszcza u kobiet. Z raportu amerykańskiego Głównego Lekarza wynika, że w 2019 roku alkohol miał związek z 16,4% przypadków raka piersi," zaznacza.

Nowe życie

"Moja odporność na stres znacznie wzrosła, odkąd przestałam pić" – mówi. Pracując w trzeźwości, czuje się znacznie bardziej produktywna i entuzjastyczna.

Dziś bardziej selektywnie podchodzi do branżowych wydarzeń. "Muszą być interesujące same w sobie. Jeśli potrzebuję alkoholu, by je znieść, po prostu nie idę" – dodaje.

Jej weekendy także się zmieniły. Zamiast odsypiać, spędza czas na dbaniu o siebie, uprawianiu sportów, masażach oraz kąpielach w lodzie.

"Jestem teraz w najlepszej formie życia, a zbliżam się do pięćdziesiątki! Ostatnio pobiłam osobisty rekord w przysiadzie: 120 kg. W wieku 26 lat to byłoby dla mnie nieosiągalne!"

Nowe wyzwania

Najtrudniejszym aspektem dla Sam jest kontakt z osobami, które wciąż piją. Czasami czuje, że tworzy się dystans między nimi. Nowe relacje, oparte na wspólnych zainteresowaniach bez alkoholu, stały się dla niej wyzwaniem.

"Ale codziennie czuję się lepiej niż kiedykolwiek, gdy piłam. Zdecydowanie wszystko jest lepsze bez dwóch zdań" – podsumowuje.