Sport

Sabalenka na szczycie, ale Białoruś na dnie! Kiedy to się zmieni?

2024-12-03

Autor: Tomasz

W listopadzie 2021 roku Rosja odnosiła się do triumfu w Billie Jean King Cup, kiedy to pokonała Szwajcarię w zaległym finale w Pradze. Rosjanki wygrały wszystkie cztery spotkania, prezentując swoją siłę w składzie z czołowymi zawodniczkami, takimi jak Anastazja Pawluczenkowa czy Daria Kasatkina. Wtedy jednak Polki i Białorusinki nie były brane pod uwagę, a ich brak okazał się strategiczny dla przyszłych zmagań.

Sytuacja zmieniła się drastycznie po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, co doprowadziło do odsunięcia rosyjskich i białoruskich sportowców z międzynarodowych rozgrywek. Władze tenisowe zezwoliły na start pod warunkiem braku narodowych symboli, co nie zmieniło faktu, że reprezentacje tych krajów były wykluczone z rywalizacji drużynowej.

Teraz, gdy najlepsze kraje walczą o prymat w tenisie, Rosja i Białoruś zostały daleko w tyle. Na ostatnich mistrzostwach w Maladze nie zobaczyliśmy tych ekip, a po zakończeniu zmagań organizacja ITF opublikowała nowe rankingi. Na szczycie znajdują się Włoszki, triumfujące w Billie Jean King Cup, a Polki, dzięki świetnej grze w półfinale, zdobyły siódme miejsce, wyrównując swój historyczny rekord.

W Pucharze Davisa również na czołowej pozycji znalazły się Włochy, które za sprawą Jannika Siner'a triumfowały w Maladze. Z kolei Polacy pozostają na 41. miejscu, nie wykorzystując szansy na powrót do elity po przegranej z Koreą Południową w ubiegłym roku.

Warto zwrócić uwagę na ranking kobiet, który pokazuje dramatyczny spadek Rosji i Białorusi. Obecnie Rosja zajmuje 115. miejsce, co oznacza spadek o 17 pozycji względem poprzedniego notowania. Na liście znajdują się teraz kraje takie jak Mariany Północne i Bermudy. Białoruś jest jeszcze niżej, na 134. miejscu, co pokazuje, jak dramatycznie ich sytuacja sportowa uległa pogorszeniu.

Rosyjscy dziennikarze są zszokowani tą sytuacją i lamentują nad jej konsekwencjami. Weronika Kudiermietowa, która niegdyś zajmowała 9. miejsce, obecnie spadła na 76. – "Nie sądziłam, że tak mocno nas wykluczą. Wydawało mi się, że jesteśmy w formie, ale wygląda na to, że naszego strachu się obawiają" – powiedziała.

Tymczasem Aryna Sabalenka, mimo że jest obecnie jedną z najlepszych tenisistek na świecie, z pewnością nie może płakać nad sytuacją swojego kraju, ponieważ Białoruś jest daleko od pozycji, którą mogłaby reprezentować. Sukcesy Sabalenki w turniejach takich jak Cincinnati Open pokazują jej osobisty rozwój, ale cała sytuacja na scenie międzynarodowej stawia pytania o dalsze losy białoruskiego tenisa.

Kiedy więc sytuacja się zmieni? Musimy mieć nadzieję, że czasy lepsze będą powracać na korty, a obecne napięcia polityczne ustąpią miejsca sportowej rywalizacji.