Samsung jest na progu wielkiej premiery swoich nowych smartfonów z serii Galaxy S25, a mimo usilnych starań, aby utrzymać wszystko w tajemnicy, informacje o modelach Galaxy S25 Plus i Galaxy S25 Ultra już wyciekły.

Oficjalna premiera planowana jest na 22 stycznia, podczas wydarzenia Galaxy Unpacked. Przecieki z wnętrza firmy ujawniają nie tylko wygląd nowych urządzeń, ale także ich specyfikację, która może zaskoczyć wielu fanów technologii. Model Galaxy S25 Ultra prawdopodobnie będzie wyposażony w zaawansowany system aparatów, w tym technologię zoomu optycznego, co czyni go jednym z najbardziej pożądanych smartfonów nadchodzącego roku.

Warto zauważyć, że Galaxy S25 Plus był już widoczny w mediach społecznościowych, co wywołało spore zamieszanie. Popularny informator Evan Blass (@evleaks) podzielił się grafikami, które mogą być wykorzystane w prezentacjach. Niestety, w chwili publikacji rendery zostały usunięte z platformy X na prośbę właściciela praw autorskich, ale fragmenty tych grafik wciąż krążą w internecie.

W międzyczasie, Samsung postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i już zareagował na naruszenia bezpieczeństwa. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że osoba odpowiedzialna za publikację zdjęć prototypu Galaxy S25 Plus utraciła pracę. Jak donosi kilka portali, doszło do tego przez to, że na jednym z rzekomych zdjęć ujawniono numer identyfikacyjny urządzenia, co szybko pozwoliło firmie namierzyć źródło wycieku.

Zdarzenie to przypomina, jak wielką presję wywiera konkurencja na gigantów technologicznych. Mimo konsekwencji, które ponieśli niektórzy pracownicy, branża smartfonów nie zwalnia tempa. Niespodziewane wycieki mogą wpłynąć na zainteresowanie nowymi produktami, a fani już nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, co Samsung zaoferuje tym razem. Czy nowe flagowce przyniosą rewolucję na rynku smartfonów, czy może będą jedynie kolejnymi krokami w ewolucji technologii mobilnej? To pytanie pozostaje otwarte.