Plotki o kryzysie w małżeństwie Sandry Kubickiej i Alka Barona nie cichną od dłuższego czasu. Uważni internauci zauważyli, że modelka przestała pokazywać ukochanego w mediach społecznościowych. Zamiast tego, zaczęła dzielić się frustracjami związanymi z macierzyństwem, które zajmuje jej prawie cały czas. Obawy o stan związku wzmocniło także to, że gwiazda przestała nosić obrączkę i pierścionek zaręczynowy.

W ostatnich dniach jednak sytuacja nabrała nowego sensu. Alek Baron obchodził swoje 41. urodziny, które spędził z Sandrą. Para mogła tym samym przekazać światu, że w ich związku wcale nie dzieje się źle.

Sandra Kubicka od dłuższego czasu marzyła o stworzeniu własnego gniazdka. Na początku grudnia, aby odciąć się od plotek o kryzysie, podzieliła się z fanami swoimi przygotowaniami do przeprowadzki do nowego domu. "Nie uwierzycie, to już praktycznie 90%, że święta będą w nowym domu!" - ekscytowała się na Instagramie.

Wspomniała także, że Boże Narodzenie spędzi z najbliższymi w nowej posiadłości pod Warszawą.

Kilka dni temu, Sandra opublikowała kolejny post, w którym ogłosiła, że święta w nowym domu są już pewne. "It’s happening!!!! Po pół roku rozszarpanych nerwów mogę głośno to powiedzieć - święta będą w nowym domu!" - napisała z radością. Dodała również podziękowania dla swojej architektki za ciężką pracę.

Na dołączonej do postu fotografii widać Sandrę siedzącą na podłodze w trakcie remontu, co świadczy o tym, że prace jeszcze trwają. Komentarze pod jej postem są mieszane - niektórzy gratulują jej sukcesu w wyprowadzce, podczas gdy inni wciąż pytają, dlaczego Alek Baron rzadko pojawia się w jej relacjach.

Wygląda na to, że Sandra Kubicka przeszła przez wiele emocji w ostatnich miesiącach. Spekulacje na temat kryzysu w jej małżeństwie robią się coraz bardziej intensywne, a nowy dom może być dla niej nowym początkiem. Czas pokaże, jak potoczy się ta historia, ale fani z niecierpliwością czekają na dalsze wieści!