– Prąd zdrożał w naszym kraju w zastraszającym tempie – mówi w rozmowie z "Faktem" Jolanta z Rybnika. Jej rachunki wzrosły nawet o 100%! Zamiast 160 zł co dwa miesiące, płaci teraz ponad 300 zł, co sprawia, że musi bardziej oszczędzać. – Trzeba doliczyć do tego jeszcze ok. 1000 zł czynszu miesięcznie – dodaje seniorka.

Cecylia, kolejna osoba z Śląska, potwierdza niepokojące trendy: – Prąd to duży wydatek. Żeby zaoszczędzić, przykręcam kaloryfery i gotuję sama, bo piec daje trochę ciepła. Czasem trudno jest przeżyć do pierwszego, zwłaszcza gdy na leki wydaje się 300 zł – mówi emerytka, która zwraca uwagę na konieczność dbania o zdrowie.

Gdy seniorzy są pytani o godną emeryturę, najczęściej wskazują kwotę 3500 zł na rękę. – Samotne osoby powinny dostać nawet więcej – zaznacza Jolanta. Z kolei Krystyna z Rybnika przyznaje, że ma 3000 zł, co starcza na życie, ale oszczędza, by móc pozwolić sobie na wyjazdy.

Jednak rzeczywistość nie napawa optymizmem. Seniorzy martwią się, że w razie nagłych wydatków, jak opieka w domu starców, nie starczy im na to pieniędzy. Mimo 40 lat pracy, emerytury nie wystarczą, by komfortowo żyć. Wzrost kosztów życia w naszym kraju jest alarmujący i wymaga natychmiastowej reakcji ze strony władz, aby zapewnić seniorom godne życie. Czy rząd w końcu usłyszy ich wołanie?