Zaskakujące wyniki autopsji legendy futbolu

Śmierć Diego Maradony wstrząsnęła całym światem futbolu. Autopsja, która ujawnia szokujące okoliczności jego odejścia, potwierdza, że argentyński geniusz przeszedł przez 12 godzin agonii, zanim wezwano pomoc.

Czynniki przyczynowe i nieznane okoliczności

Maradona zmarł w listopadzie 2020 roku po opuszczeniu szpitala, a bezpośrednią przyczyną śmierci był obrzęk płuc, prowadzący do zatrzymania akcji serca. Mimo upływu ponad czterech lat, szczegóły tej tragicznej sytuacji wciąż nie są w pełni jasne.

Odpowiedzialność medyczna pod lupą

Ostatnie doniesienia wskazują, że osiem osób z zespołu medycznego, które opiekowały się Maradoną, może ponosić odpowiedzialność za jego śmierć. Proces sądowy, który rozpoczął się dopiero niedawno, obwinia lekarzy o brak odpowiedniej interwencji i zaniedbanie.

Oburzające zaniedbania

Wyniki autopsji ujawniły, że Maradona zmarł w agonii, która trwała wiele godzin. Jego serce ważyło dwa razy więcej niż normalnie i było pokryte tłuszczem oraz skrzepami. Co więcej, w jego organach wewnętrznych znalazło się aż 4,5 litra wody!

Wstrząsające zeznania świadka!

Kolacja z ostatnich dni Maradony z sąsiadem, lekarzem Colinem Campbellem Yrigoyenem, przyniosła więcej pytań niż odpowiedzi. Świadek zeznał, że przed jego domem nie było żadnych karetek, mimo zapewnień lekarzy o ich obecności, a podczas reanimacji piłkarz nie wykazywał oznak życia.

Wyniki śledztwa mogą zaskoczyć!

Oficjalną przyczyną śmierci uznano obrzęk płuc oraz niewydolność serca. Nieoficjalnie mówi się, że proces może trwać nawet do lipca, a na ławie oskarżonych zasiądą lekarze, którym może grozić kara od ośmiu do 25 lat więzienia.

Maradona – ikona futballu i tragiczna historia

Choć Diego Maradona był jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii, jego odejście jest tragicznie przypomnieniem o zaniedbaniach w systemie opieki zdrowotnej. Jakie będą dalsze losy procesu? Czas pokaże.