Hubert Hurkacz, polski tenisista, oficjalnie ogłosił rozpoczęcie współpracy z legendarnym Ivanem Lendlem i podwójnym mistrzem olimpijskim Nicolasem Massu. Ta kombinacja to nie tylko prestiż, ale również ogromna szansa na dalszy rozwój kariery. Ivan Lendl, znany z wybitnych osiągnięć jako zawodnik oraz trener Andy'ego Murraya, ma na swoim koncie wiele sukcesów, które mogą okazać się kluczowe dla Hurkacza. Z kolei Massu, który zdobył złote medale olimpijskie, prowadził Dominica Thiema do tytułu na US Open, co również przemawia za jego umiejętnościami trenerskimi.

"Lendl i Massu w teamie Hurkacza - brzmi imponująco!" - ocenił Dominika Pawlik z WP SportoweFakty. "Zobaczymy, co wyjdzie z tej mieszanki, zapowiada się ciekawie".

Rafał Smoliński z naszej redakcji dodaje: "WOW! Za sam wybór należą się bardzo dobra ocena. A jakie będą efekty, to już pokaże czas". Komentator tenisa, Marek Furjan, mówi: "To świetny wybór! Trzymam kciuki".

Dawid Żbik z Eurosportu wydaje się być szczególnie podekscytowany, podkreślając, że to "prawdziwa bomba" w świecie tenisa. "Dwa bardzo wielkie nazwiska, które doprowadziły swoich podopiecznych do największych triumfów" - wymienia Żbik.

Nie sposób pominąć również reakcji Michała Chojeckiego z "Super Expressu": "Będzie się działo!". Jakub Kazula z TVP Sport zauważa, że Hurkacz, mając w sztabie tak doświadczonych trenerów, może zyskać, nie tylko w teorii, ale i w praktyce.

Były dziennikarz TVP Sport, Hubert Błaszczyk, podzielił się swoim zdaniem: "Ciekawy duet, obaj trenerzy sprawdzili się na wysokim poziomie. Massu doprowadził Thiema do US Open, a powtórka tej sztuki byłaby czymś niezwykłym".

Zainteresowanie Hurkaczem wciąż rośnie, a nowe wyzwania przed nim mogą przynieść jeszcze większe sukcesy. Czy połączenie sił Lendla i Massu to klucz do wielkiej kariery? Tylko czas pokaże! Bądźcie z nami, aby śledzić rozwój wydarzeń!