Inter Mediolan doznał szokującej porażki w 33. kolejce Serie A, przegrywając 0:1 na wyjeździe z Bologną. Wynik ten wywołał ogromną radość w Neapolu, gdzie Napoli, zajmujące drugą pozycję w tabeli, pokonało Monzę 1:0, zwiększając presję na lidera.

Kluczowe momenty meczu

Już w 4. minucie Carlos Augusto mógł otworzyć wynik spotkania, jednak jego strzał minął bramkę strzeżoną przez Federico Ravaglię. Bologna odpowiedziała niecelnym uderzeniem Remo Freulera z rzutu wolnego.

W 15. minucie Dan Ndoye trafił obok słupka, a w 26. Yann Sommer zatrzymał strzał Michela Aebischera. W pierwszej części meczu, to gospodarze byli bliżsi zdobycia gola. Tuż przed przerwą Alessandro Bastoni główkował nad poprzeczką, a Ravaglia poradził sobie z próbą Lautaro.

Niepewna druga połowa i dramat na ławce trenerskiej

Po wznowieniu gry, piłkarze Bologny apelowali o rzut karny, lecz sędzia nie zareagował. W 53. minucie Joaquin Correa również nie trafił w cel. Obie ekipy skarżyły się na decyzje arbitra, co doprowadziło do czerwonych kartek dla trenerów Vincenzo Italiano i Massimiliano Farrisiego.

W 65. minucie na murawie zameldowali się Federico Dimarco oraz Davide Frattesi, zastępując Henricha Mychitariana i Alessandro Bastoniego. Zmiany miały nadzieję ożywić zespół, który borykał się z problemami.

Bologna bohatersko zamyka mecz

W dramatycznym finale, Bologna zgarnęła pełną pulę. Riccardo Orsolini zdobył zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry po pięknym uderzeniu, zapewniając swojej drużynie ważne trzy punkty.

Inter, przegrywając 0:1, pozostaje na równi punktowej z Napoli, co zapowiada intensywną walkę o tytuł w nadchodzących meczach. "Nerazzurri" zmierzą się następnie z Romą, Hellasem, Torino, Lazio i Como, co może zadecydować o ich losach w lidze.