Sport

Skandal w F1: Ferrari komentuje dyskwalifikację Hamiltona i Leclerca!

2025-03-23

Autor: Ewa

Ferrari wydało oświadczenie po szokującej dyskwalifikacji Lewisa Hamiltona oraz Charlesa Leclerca w wyniku Grand Prix Chin 2025, co wywołało burzę wśród kibiców i ekspertów F1.

Zespół z Maranello przystąpił do drugiej rundy sezonu 2025 z ogromnymi nadziejami, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Po zakończeniu wyścigu w Szanghaju, zarówno czerwone bolidy Ferrari, jak i samochód Pierre'a Gasly’ego, znalazły się pod lupą sędziów z FIA.

W przypadku Leclerca i Gasly'ego stwierdzono problem z niedowagą bolidu, natomiast pojazd Hamiltona był dyskwalifikowany z powodu nadmiernego zużycia bloczków na tzw. desce pod samochodem. W wyniku rygorystycznych przepisów technicznych F1, wszystkie trzy jednostki zostały skreślone z wyników wyścigu.

W oświadczeniu, które wydano po werdykcie, Ferrari próbowało wyjaśnić zaistniałą sytuację. Podano, że nie było intencji oszukiwania i że popełniono błędy.

- Po kontroli technicznej po wyścigu okazało się, że oba nasze samochody nie spełniały norm regulaminowych z dwóch różnych powodów - brzmi komunikat. - Samochód z numerem 16 (Leclerc) był za lekki o 1 kilogram, a zużycie bloczków w bolidzie Hamiltona wyniosło 0,5 mm poniżej wartości dopuszczalnej.

- Charles zastosował strategię jednego postoju, co doprowadziło do nadmiernego zużycia opon, a tym samym do niedowagi całego bolidu. Z kolei w przypadku bloczków, niewielkie zaburzenie w ich ocenie przyniosło nam problemy - dodano w oświadczeniu.

- Nie mieliśmy na celu zdobycia jakiejkolwiek nieuczciwej przewagi. Jako zespół musimy wyciągnąć wnioski z tej sytuacji, aby uniknąć podobnych błędów w przyszłości. Na pewno nie tak chcieliśmy zakończyć weekend wyścigowy w Chinach, zarówno z perspektywy naszej drużyny, jak i naszych oddanych fanów.

Dyskwalifikacja tych dwóch znakomitych kierowców wywołała nie tylko oburzenie, ale i zaskoczenie wśród kibiców F1. Pojawiają się pytania o przyszłość obu kierowców w sezonie oraz jak to wpłynie na ich morale w nadchodzących wyścigach. Czy Ferrari zdoła odbudować zaufanie swoich fanów po tym skandalu? Czas pokaże!