Skandal w Radzie Miasta Krakowa! Kluczowy dokument odrzucony przez nieporozumienie
2024-12-19
Autor: Anna
Wczorajsze posiedzenie Rady Miasta Krakowa zamieniło się w istny spektakl chaosu. Trzy radne Platformy Obywatelskiej zagłosowały przeciwko przyjęciu wieloletniej prognozy finansowej Krakowa, co doprowadziło do odrzucenia kluczowego dokumentu.
Na początku spotkania wszystko wydawało się iść zgodnie z planem. Radni Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy zabezpieczyli sobie większość w 43-osobowej Radzie. Dotychczasowe głosowania sugerowały, że będą zdolni do obrony swoich postulatów. Jednak nagle, w wyniku nieporozumienia dotyczącego głosowania, przeszła poprawka Łukasza Gibały dotycząca remontu wind w pobliżu dworca autobusowego, co było dużym zaskoczeniem.
Po zgłoszeniu przez szefostwo klubu KO wniosku o reasumpcję głosowania związanego z poprawką, doczekano się drugiego głosowania. Poprawka została odrzucona, ale zawirowania związane z wieloletnią prognozą finansową, dokumentem kluczowym dla przyszłości miasta, doprowadziły do prawdziwego zamieszania.
Tylko 21 radnych było za przyjęciem prognozy, 22 było przeciw, co oznaczało jej odrzucenie. Zaskoczeniem było, że przeciwko głosowały nie tylko radne opozycji, ale również trzy radne Platformy Obywatelskiej, których funkcje w radzie są kluczowe.
Alicja Szczepańska, wiceprzewodnicząca klubu KO, nie kryła rozczarowania, pisząc w mediach społecznościowych, że Kraków nie ma budżetu na 2025 rok przez ich pomyłkę głosowania.
Reakcja miasta była natychmiastowa. Wiceprezydent Łukasz Sęk zapewnił, że miasto nie zamierza zrezygnować z konsultacji z Regionalną Izbą Obrachunkową, aby znaleźć wyjście z tej kryzysowej sytuacji.
Opozycja wykorzystała sytuację do ataków, a Maciej Michałowski z PiS nie omieszkał przypomnieć, że radne PO nie wiedzą, za czym głosują. Prezydent Aleksander Miszalski zareagował na te insynuacje, a przewodniczący krakowskiej PO, Szczęsny Filipiak, podkreślił, że należy skupić się na naprawieniu sytuacji, zamiast szukać winnych.
Być może kluczowym przesłaniem tej sytuacji jest to, że obradom rady potrzebna jest większa uwaga i powaga. Jak zauważył Filipiak, atmosfera panująca podczas sesji, pełna hałasu i śmiechu, nie sprzyjała poważnym decyzjom. Kolejne posiedzenie rady potwierdzi, czy wieloletnia prognoza finansowa będzie musiała być procedowana od początku.
To zdarzenie rzuca cień na przyszłość finansową Krakowa – czy miasto wyjdzie z kryzysu, a jego mieszkańcy mogą spać spokojnie?